- Dzieisięć tysięcy to żenujący wynik, bardzo niski - mówi autor badań, neurobiolog Leslie Vosshall z Rockefeller University.
Naukowcy wykorzystali procedurę podobną do badania czułości na dźwięk, w którym uczestnicy muszą zauważać różnicę pomiędzy dwoma dźwiękami. Vosshall i jego zespół poprosili 26 osób o wąchanie i wyczuwanie niuansów. Podawali im trzy zapachy, z których dwa były takie same, a jeden - inny. Uczestnicy musieli wskazać ten, który się różnił.
Naukowcy wykorzystali paletę 128 podstawowych molekuł zapachowych, jakie stosuje się podczas chemicznej produkcji zapachów. Zapachy, które znamy, to mozaiki ułożone z tych molekuł. Woń róży to np. kompilacja 275 różnych elementów, ułożonych w sposób harmonijny. Kawa to układ 400-500 takich molekuł.
Po setkach eksperymentów tego rodzaju z wykorzystaniem najprostszych molekuł przeprowadzonych na każdym z uczestników, okazało się, że - chociaż wyniki różniły się w zależności od osoby - nasze nosy były jednak bardzo czułe. Naukowcy założyli, że badanym poszłoby równie dobrze w przypadku złożonych zapachów, które produkuje się sztucznie, a zatem ok. biliarda.
Wyniki ukazały się na łamach magazynu "Science".
(ew/Washington Post)