Zdaniem doktora Jamesa Screena z Uniwerstytetu w Exeter, przyczyną łagodniejszych zim będą zmiany klimatyczne zachodzące w Arktyce.
Chodzi o tak zwaną "arktyczną amplifikację", czyli fakt, że ocieplenie klimatu w okolicach bieguna północnego jest szybsze niż w innych rejonach świata.
Zeszłej zimy w Kanadzie i USA mrozy były tak silne, że niektórzy naukowcy wiązali je właśnie z ową arktyczną amplifikacją. Ale zdaniem doktora Screena, jest odwrotnie. Jego modele matematyczne wskazują, że jesienie i zimy będą na półkuli północnej coraz łagodniejsze. Wahania temperatury z dnia na dzień też będą mniejsze.
Publikację zamieszcza portal naukowego tygodnika "Nature".
(IAR)