Warstwy lodu naciskają na siebie i zachodzą podobnie jak dziejensię to z ziemskimi płytami tektonicznymi.
Europa od dawan jest jedną najpoważniejszych kandydatek na miejsce, gdzie może istnieć życie. Jest tam mnóstwo wody, która skrywa się pod pokrywą lodu o grubości 20-30 km.
Najnowsze badania wskazują, że na Europie tworzą się wciąż nowe pokłady lodu, a stary lód gdzieś znika. Prawdopodobnie powraca do oceanu, który znajduje się pod spodem.
Simon Kattenhorn z University of Idaho i jego zespół wykorzystali zdjęcia sondy Galileo, aby na podstawie spękań powierzchni odtworzyć historię tektoniczną Europy. Okazało się, że - po wykonaniu "stykówki" - brakowało tam kawałka lodu o wielkości stanu Massachusetts. Njlepszym wyjaśnieniem tego fenomenu było założenie, że zniknął pod powierzchnią sąsiednich partii lodu.
Na Ziemi podobne zjawiska zachodzą cały czas, choć tu za proces odpowiada gorące jądro naszej planety. Coś podobnego musi wydarzać się na Europie.
Temperatura powierzchni tego księżyca Jowisza to -173°C, ale głęboko pod powierzchnią wynosi ok. 0 stopni. Być może ta różnica odpowiada za to, że poszczególne wartwy lody poruszają się z różną prędkością.
To może oznaczać, że materiał preorganiczny, jaki po Układzie Słonecznym roznoszą np. komety, mógł z powierzchni Europy dostać się w rejony, gdzie temperatura sprzyja rozwojowi życia.
Wyniki analiz publikuje "Nature Geoscience".
(ew/newscientist)