Nahuatl, popoloca, otomi czy seri - w tych właśnie językach, a nie po hiszpańsku tworzą coraz chętniej meksykańscy muzycy.
Tendencja do wykorzystywania języków meksykańskich Indian w połączeniu ze współczesną, a nie tradycyjną muzyką pojawiała się kilka lat temu i z każdym rokiem zyskuje na popularności. - To bardzo ważne, bo język to istotny element naszej tożsamości. Myśląc w określonym języku, postrzegasz świat w inny sposób - wyjaśnia Hermenegildo Lopez Castro, antropolog z Narodowego Uniwersytetu Autonomicznego Meksyku. Jak dodaje, plemiona indiańskie, odwołując się do własnych korzeni, dostosowują się do światowych trendów.
W Meksyku istnieje około 364 języków i dialektów, z których 64 są zagrożone wymarciem. Konstytucja nie definiuje języka urzędowego, choć najczęściej używany jest hiszpański. Meksykański Narodowy Instytut Statystyki i Geografii podaje, że rdzenną mową posługuje się około 7 milionów mieszkańców kraju, czyli sześć procent obywateli. Do najpopularniejszych należą: nahuatl, maja, mixtec, zapotec i tzotzil.
(IAR)