Drugie pionowe lądowanie rakiety nie do końca udane

Częściowy sukces, częściowa porażka - to efekt kosmicznej misji rakiety Falcon9 wystrzelonej przez prywatną firmę SpaceX. Najbardziej oczekiwane pionowe lądowanie największego członu rakiety na wodzie doszło do skutku, ale nie tak, jak planowano - pisze SpaceX na Twitterze.

Foto: SpaceX.

Najpierw z bazy Vanderberga w Kalifornii wystrzelono rakietę wraz z satelitą obserwacyjnym Jason 3.

Satelita trafił tam, gdzie trzeba, czyli na orbitę. Ale lądowanie pierwszego stopnia rakiety na Pacyfiku nie poszło już tak gładko.

SpaceX podaje, że choć uruchomił się system hamowania, lądowanie na pływającej platformie było twarde, a nie miękkie. Po zbyt mocnym uderzeniu złamała się jedna z podpór, na której miał stanąć człon rakiety. Pierwszy stopień jest bardzo kosztowny, ma wielkość czternastopiętrowego budynku; to w nim znajdują się potężne silniki. Jeśli te człony rakiet mogłyby bezpiecznie wracać na Ziemię, wystrzeliwanie satelitów byłoby znacznie tańsze.

W grudniu podobne lądowanie na twardej ziemi, a nie na wodzie, zakończyło się dla firmy SpaceX sukcesem.

(IAR)