Włoscy i brytyjscy naukowcy chcą ekshumować ciało Galileusza, aby przeprowadzić testy DNA - poinformowała agencja Reutera. Badania pozwolą stwierdzić, czy i jaki wpływ na odkrycia astronoma miały jego problemy ze wzrokiem.
Jak twierdzą badacze, testy DNA być może odpowiedzą na część pytań, dotyczących zdrowia włoskiego fizyka i astronoma. - Gdybyśmy wiedzieli dokładnie, co było nie tak z jego oczami, skorzystalibyśmy z modeli komputerowych, żeby odtworzyć to, co widział przez swój teleskop - wyjaśnia dyrektor Muzeum Historii Nauki we Florencji, Paolo Galluzzi.
Źródła historyczne informuja nas, że Galileo miał w drugiej połowie życia problemy ze wzrokiem, a na dwa lata przed śmiercią zupełnie stracił wzrok.
Szef stowarzyszenia Academia Ophthalmologica Internationalis Peter Watson zbadał pismo, listy i portrety Galileusza. Na tej podstawie uważa, że astronom mógł cierpieć na jednostronną krótkowzroczność, zapalenie błony naczyniowej oka lub jaskrę z otwartym kątem przesączania.
To przez chorobę Galileusz popełniał błędy, takie jak twierdzenie, że Saturn nie jest okrągły czy ma tylko dwa księżyce – mówią naukowcy.
Galileo leży we Florencji w bazylice Świętego Krzyża. Pochowano go tam wiek po jego śmierci, a wcześniej spoczywał w nieoznaczonym, nieeksponowanym miejscu. Jego ciało spoczywa obecnie razem ze zwłokami jego ucznia, Vincenzo Vivianiego, i anonimowej kobiety – być może jego córki. Jej tożsamość także ustalą badania DNA.
(pap/ew)