Z szóstym zmysłem...
Propriocepcja to percepcja samego siebie. Receptory tego dodatkowego zmysłu, tzw. proprioreceptory, są ulokowane w mięśniach, ścięgnach i torebkach stawowych. Odbierają bodźce, związane z ustawieniem, uciskiem i rozciągnięciem poszczególnych części ciała wobec siebie oraz informują nasz mózg o tonusie mięśniowym. W efekcie nawet z zamkniętymi oczami mamy świadomość, gdzie w przestrzeni znajdują się np. nasze ręce czy nogi.
Zmysł propriocepcji czyli czucia głębokiego jest bardzo dobrze rozwinięty u osób niewidomych. Mistrzami propriocepcji są także sportowcy i tancerze. Propriocepcja zapobiega w znacznym stopniu urazom, ponieważ pomaga w regulacji napięcia mięśni i koordynacji ich pracy oraz precyzyjnym planowaniu i prowadzeniu ruchu. Ten szósty zmysł, jak go nazywają nuropsychologowie, jest niezbędny każdemu z nas do prawidłowego rozwoju odruchów oraz odczuwania tzw. schematu ciała i orientacji przestrzennej. Bez propriocepcji nie moglibyśmy stąpać bez kontroli wzrokowej swoich nóg ani prowadzić samochodu, ponieważ naciskając pedał gazu lub hamulec, musielibyśmy obserwować swoje stopy, a nie drogę.
...i bez szóstego zmysłu
Co się dzieje, gdy propriocepcja szwankuje? Osoby z takimi problemami zmuszone są bardziej polegać na wzroku, a także dostarczać sobie więcej bodźców przez zwiększone napięcie mięśniowe, np. kurczowo trzymając przedmioty w dłoniach oraz poprzez zachowania stereotypowe (powtarzające się ruchy). Pojawiają się u nich trudności ze stabilizacją ruchu i dysocjacją czyli np. oddzieleniem pracy rąk od pracy tułowia podczas pisania.
Mechanizm propriocepcji może zostać czasowo osłabiony w wyniku np. silnego zmęczenia. Rozregulowaniu ulega zwykle w miarę upływu lat, a także na skutek rozmaitych urazów (uszkodzenie mięśnia, więzadła lub torebki stawowej). Wtedy pracuje się nad odtworzeniem prawidłowego czucia głębokiego poprzez odpowiednie ćwiczenia rehabilitacyjne oraz stosując tzw. taping (naklejanie specjalnych plastrów, będących źródłem bodźców mechanicznych).
W bardzo rzadkich przypadkach może dojść do całkowitej utraty propriocepcji. Może się tak stać m.in. w wyniku zażywania niektórych narkotyków lub powikłań chorób zapalnych układu nerwowego. Opis takiego przypadku znajduje się w pasjonującej książce znanego neurologa Olivera Sacks’a „Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem” (Znak,1996). 27-letnia Christina utraciła swój szósty zmysł w wyniku powikłań wirusowej infekcji rdzenia kręgowego. Doświadczyła „bezcielesności” i przestała czuć swoje ciało. Nie była w stanie odczuć jego pozycji, zgięcia nóg ani napięcia mięśni. Christina „gubiła ręce” - sądziła, że są w określonym miejscu, a znajdowała je w zupełnie innym. Nie była także w stanie kontrolować głośności swojej mowy. Uczyła się od nowa i z wielkim trudem chodzenia (śledząc wzrokiem ruchy stóp) oraz słuchowej kontroli swojego głosu.
Jak oszukać szósty zmysł?
Z odkryć neuropsychologii na temat szóstego zmysłu korzystają dzisiaj także twórcy animacji. Zależy im na tym, abyśmy całkowicie zanurzyli się w przedstawionym świecie, dlatego próbują oszukiwać naszą propriocepcję i odczuwanie ciała w przestrzeni. Celem jest to, żebyśmy odczuwali ciało bohatera jak swoje własne. Rewolucyjna pod tym względem jest nowa gra komputerowa „Mirror’s Edge”, wydana przez Electronic Arts ( w wersji na PC ukaże się w polskiej wersji językowej w styczniu 2009 r.). Twórcy świata Mirror’s Edge otrzymali nagrodę dla „najbardziej ekscytującej gry roku” na prestiżowych targach E3 w Los Angeles. Na czym polega ta graficzna rewolucja? W całkowicie interaktywnym świecie Mirror’s Edge zwinni kurierzy poruszają się w stylu le parkour po dachach drapaczy chmur. Gracz wciela się w kurierkę Faith i obserwuje wszystko z perspektywy pierwszej osoby. Co prawda, bywało już tak, że gracz patrzył na świat oczami bohatera gry, jednak nie miał tak jak tutaj realnego oglądu „swojego” ciała w ruchu, „swoich” rąk, nóg i tułowia, widzianych z różnych perspektyw w różnych pozycjach.
Iluzja propriocepcji jest bardzo silna. Recenzent Clive Thompson z magazynu „Wired” pisze, jak zrobiło mu się słabo, kiedy przesadził przepaść między dwoma wieżowcami i musiał przerwać grę. Miał wrażenie, że fizycznie wykonał skok, obserwując, odczuwając w locie czubki swoich stóp i rozłożone ramiona. Jego zdaniem gra Mirror’s Edge jest „neurologicznie realistyczna”.
Agnieszka Labisko
Obejrzyj film:
1. Eksperyment, który pokazuje, jak można oszukać szósty zmysł („New Scientist”):