Choroby alergiczne są już na 4.-5. miejscu pod względem częstości występowania, zaraz po chorobach układu krążenia, schorzeniach układu oddechowego i nowotworach.
NAUKA w portalu PolskieRadio.pl
- Na całym świecie na alergie cierpi już co najmniej 20-30 proc. populacji, a liczba chorych z tego powodu podwaja się co 10 lat - powiedziała kierownik Ogólnopolskiego Centrum Dietetyki Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie dr Lucyna Pachocka.
Najtrudniejsza sytuacja jest w obu Amerykach, zarówno w Północnej, jak i Południowej, szczególnie w USA, Kanadzie i Brazylii.
- W Stanach Zjednoczonych, podobnie jak i w innych najbardziej rozwiniętych krajach, przewiduje się, że już w 2020 roku odsetek osób cierpiących na jakąś chorobę alergiczną zwiększy się do ponad 50 proc. - podkreśliła dr Pachocka.
Większość alergików to kobiety
Badania przeprowadzone w 2008 roku na 23 tys. Polaków sugerują, że w naszym kraju 40 proc. osób wykazuje objawy alergii (tyle osób je zadeklarowało).
Prawie 40 proc. Polaków miało dodatni wynik testów skórnych na powszechnie występujące alergeny, głównie roztocza, trawy i brzozę.
Z badań TNS OBOP z 2010 roku wynika, że w 30 proc. polskich rodzin występują choroby alergiczne, a 67 proc. wszystkich alergików to kobiety. Aż 75 proc. osób cierpiących na alergie to mieszkańcy miast.
Dr Lucyna Pachocka Na całym świecie na alergie cierpi już co najmniej 20-30 proc. populacji, a liczba chorych z tego powodu podwaja się co 10 lat
Nie u wszystkich została rozpoznana
Prof. Maciej Kaczmarski z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku powiedział, że coraz częściej występują alergie pokarmowe, przez specjalistów nazywane obecnie nietolerancją pokarmową związaną z mechanizmami odpornościowymi (co odróżnią ją od innych nietolerancji pokarmowych).
Według danych przedstawionych przez eksperta, cierpi na nie 6 proc. dzieci, głównie do 5. roku życia, oraz 3-4 proc. dorosłych.
- Podejrzewa się, że częstość występowania alergii, w tym szczególnie nadwrażliwości pokarmowej, może być jednak większa, bo wciąż nie zawsze jest ona rozpoznawana - zastrzegła dr Pachocka.
Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), z powodu alergii pokarmowych IgE-zależnych (czyli takich, w których przeciwciało IgE jest odpowiedzialne za reakcję alergiczną) może cierpieć już ponad 20 proc. populacji świata.
Większość z nich (60 proc.) to kobiety, a częstotliwość ich występowania wśród dzieci do 5. roku życia zwiększyła się dwukrotnie w ostatniej dekadzie.
Prof. Maciej Kaczmarski Powodem 90 proc. alergii pokarmowych są: mleko krowie, kurze jaja, orzechy (zwłaszcza orzeszki arachidowe), białka pszenicy i soi oraz mięsa ryb, mięczaków i skorupiaków
W tym czasie 7-krotnie zwiększyła się na świecie liczba przyjęć na ostry dyżur z powodu zagrażającej życiu ciężkiej reakcji anafilaktycznej, do której może doprowadzić uczulenie na jad owadów błonkoskrzydłych oraz niektóre pokarmy (głównie orzeszki ziemne).
W USA stwierdzono, że w co trzeciej rodzinie przynajmniej u jednej osoby występują działania niepożądane po spożyciu posiłku, wiele z nich może być związanych z alergiami pokarmowymi.
Orzeszki, mleko, jaja, mięso
Prof. Kaczmarski wytłumaczył, że tak jak dawniej nadal powodem 90 proc. alergii pokarmowych są: mleko krowie, kurze jaja, orzechy (zwłaszcza orzeszki arachidowe), białka pszenicy i soi oraz mięsa ryb, mięczaków i skorupiaków.
Najczęstszymi objawami są nudności, wymioty, biegunki i stany zapalne przewodu pokarmowego, a także stany zapalne skóry (atopowe i opryszczkowe), pokrzywka, duszności, nieżyt nosa i zatok oraz obrzęki.
- Większość dzieci, bo aż 85 proc., wraz z wekiem wyrasta z najczęściej występujących uczuleń, takich jak na mleko krowie i kurze jaja. Gorzej jest z uczuleniem na pozostałe alergeny pokarmowe, które rzadziej występują, ale tylko 20 proc. maluchów po jakimś czasie przestaje na nie reagować - wskazał prof. Kaczmarski.
kk