GEOLOGIA: Na biegun – od spodu

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2007 19:10

W niedzielę w kierunku bieguna północnego popłynie rosyjska łódź podwodna

Topniejące lody Arktyki zwiększają szanse na wykorzystanie bogatych złóż ropy i gazu w tamtym rejonie, bo będzie można do nich dotrzeć. Tylko – kto po nie sięgnie, skoro jest to obszar w znacznej części nie przypisany do żadnego z państw? Rosjanie postanowili udowodnić, że należy do nich więcej, niż tylko 200 milowy pas wód przybrzeżnych Oceanu Arktycznego i w tym celu wysyłają w głębiny niewielką łódź podwodną. Ma zanurzyć się na głębokość ponad 4 tys m i zbadać strukturę geologiczną dna, w kierunku podwodnego pasma górskiego o nazwie Grzbiet Łomonosowa i dalej. Międzynarodowe prawo mówi bowiem, że jeżeli dno oceanu jest naturalnym przedłużeniem szelfu kontynentalnego, czyli ma taką samą budowę geologiczną jak sąsiadujący ląd, to te granice można rozszerzyć. I na to właśnie liczą organizatorzy ekspedycji. A przy okazji na pewno uda się zebrać ciekawe informacje o Arktyce, bo w ten sposób jej jeszcze nie badano.

Źródło: BBC

Zobacz więcej na temat: BBC

Czytaj także

Sporny Biegun

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2009 13:18

Kilka państw zgłasza swoje prawa do Bieguna Północnego.

Biegun Północny powinien należeć do Danii - uważa Ron McNab naukowiec z kanadyjskiego Państwowego Instytutu Geologicznego.

Twierdzenie to opiera na wynikach badań szelfu kontynentalnego w rejonie Bieguna. Wynika z nich, że jest on częścią szelfu grenlandzkiego, a Grenlandia należy do Danii.

Dania to kolejne z państw, które uważają, że Biegun Pólnocny powinien należeć do nich. O prawa do Bieguna Północnego ubiegają się już Norwegia, Kanada, Stany Zjednoczone, a ostatnio także Rosja. Jednym z najważniejszych powodów tych zabiegów - obok czysto honorowych - jest fakt, że prawdopodobnie w rejonie bieguna znajdują się ogromne zasoby ropy i gazu.

Wszystkie zainteresowane państwa uzgodniły, że kwestia ta zostanie rozstrzygnięta na forum ONZ. Rozstrzygnięcie to poprzedzi konferencja, którą Duńczycy organizują w maju na Grenlandii.

Zobacz więcej na temat: Dania grenlandia Norwegia Rosja Stany Zjednoczone

Czytaj także

Zmierzy lód na biegunach

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2010 10:15

Europejski satelita zmierzy grubość lodu na biegunach z dokładnością co do centymetra.

Nowoczesny europejski satelita CryoSat-2 jest już na orbicie okołoziemskiej. Urządzenie wyniosła w przestrzeń kosmiczną rakieta Dniepr, która wystartowała z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie. Celem misji jest dokładny pomiar grubości lodu w okolicach biegunów Ziemi.

CryoSat-2 wygląda jak mały górski domek: ma niecałe pięć metrów długości i dwa metry wysokości. Waży 700 kilogramów. Zamiast dachu ma trójkątne baterie słoneczne, a zamiast fundamentów - dwa czułe radary.

Ich sygnał będzie odbijał się od powierzchni oceanicznej wody i lodu, dzięki temu grubość pokrywy lodowej na Antarktydzie, Arktyce i Grenlandii będzie można zmierzyć co do centymetra.Cryosat-2 to drugie tego typu urządzenie, pierwsze uległo zniszczeniu podczas nieudanego startu pięć lat temu.

Szef projektu, Richard Francis z Europejskiej Agencji Kosmicznej mówi jednak, że tych kilku lat nie zmarnowano „Cryosat -2 jest pod pewnymi względami lepszy niż jego poprzednik. Dołożyliśmy jeden radar i zmieniliśmy nieco oprogramowanie komputerowe, dzięki czemu urządzeniem będzie można łatwiej sterować, bardziej stabilny będzie też system zbierania danych."

Cryosat-2 jest trzecim europejskim satelitą biorącym udział w badaniu Ziemi. Od roku pole grawitacyjne naszej planey szczegółowo rejestruje satelita Goce; w listopadzie wystrzelono też satelitę Smos, który mierzy zasolenie oceanów i wilgotność gleby.

Zobacz więcej na temat: Antarktyda grenlandia Kazachstan