Rok 2009 był na całym świecie Międzynarodowym Rokiem Astronomii. Co wydarzyło się w tym czasie w badaniach kosmosu? Największą bohaterką roku była… woda.
Ciekła woda na Marsie?
Na Marsie z całą pewnością jest woda – od dawna wiadomo, że lód skrywa się tam pod powierzchnią gruntu na sporych obszarach okolic biegunów. Jednak dopiero dzięki misji wysłanego przez NASA lądownika Phoenix możemy przypuszczać, że na Czerwonej Planecie jest również ciekła woda.
Phoenix wylądował na Marsie już w zeszłym roku. Zdjęcia z lądowania sugerują, że wówczas w marsjańskie „powietrze” uniosły się kropelki wody. Późniejsze analizy wskazują, że nadchlorany, które znaleziono na miejscu lądowania, działają jako naturalne związki chemiczne zapobiegające zamarzaniu cieczy – to właśnie one mogły spowodować, że woda w tym miejscu nie zamarzła.
Woda na Księżycu
Wydarzeniem końca 2009 roku było odkrycie lodu wodnego na Księżycu. Szukano go od kilku dekad, ale dopiero teraz potwierdzono jego obecność – i to podczas kilku niezależnych od siebie badań. Potwierdzono m.in. obecność hydroksylu lub wody na całej powierzchni Księżyca, a dzięki bombardowaniu powierzchni Srebrnego Globu przez sondę LCROSS stwierzono, że w zacienionych kraterach Księżyca znajdują się spore ilości lodu.
Badacze wciąż zastanawiają się, jak dokładnie rozłożone są lodowe obszary na Księżycu i skąd w ogóle lód wziął się na Srebrnym Globie – wszystko wskazuje na to, że za jego pojawienie odpowiedzialne są komety.
Przyszłość NASA pod znakiem zapytania
Jest woda czy jej nie ma, Księżyc tak czy siak może okazać poza zasięgiem ekploracji człowieka. Powód jest prosty: pieniądze.
W maju Barack Obama zarządził audyt planów Amerykańskiej Agencji Kosmicznej dotyczących wysyłania ludzi w kosmos. W październiku poznaliśmy wyniki analiz i decyzje.
Aby wysyłać astronautów w przestrzeń kosmiczną, NASA potrzebuje dodatkowych 3 miliardów dolarów – ustaliła kosmisja. Autorzy raportu zakwestionowali jednocześnie użyteczność rakiery Ares I, która ma zastąpić wycofane w 2010 roku promy kosmiczne. Ares I ma pojawić się na orbicie dopiero około 2017 roku – rakieta będzie przydatna tylko wówczas, jeśli międzynarodowy komitet zdecyduje o przedłużeniu funkcjonowania ISS. Obecnie zakłada się, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna będzie działała tylko do 2016 roku. W marcu 2010 zapadną decyzje, co do jej przyszłości.
Tymczasem do misji na Marsa przygotowują się także Rosja i ESA, symulując loty na Czerwoną Planetę.
Zderzenie satelitów
Tego jeszcze nie było: w 2009 roku doszło do bezprecedensowej kolizji dwóch sztucznych satelitów na orbicie okołoziemskiej. Winny był rosyjski pojazd Kosmos 2251, który znajdował się poza kontrolą obsługi naziemnej. Jego orbita przecięła się z torem lotu amerykańskiego satelity komunikacyjnego Irydium.
Wydarzenie pokazuje dobitnie, jak wielkim problemem jest nagromadzenie kosmicznego złomu na orbicie okołoziemskiej. Już teraz stanowi on zagrożenie dla załogowych misji kosmicznych.
Nowe teleskopy kosmiczne
Warte 2 miliardy euro teleskopy w kosmos wysłała ESA, Europejska Agencja Kosmiczna. W maju wyniosła je na orbitę jedna rakieta, Delta II. Herschel to największe obserwatorium znajdujące się w przestrzeni; ESA chwali się, że ma on czterokrotnie większe zwierciadło niż należący do NASA Spitzer. Ma badać chłodne obiekty w przestrzeni kosmicznej – komety, asteroidy i odległe galaktyki. Planck, wysłany razem z Herschelem, bada i mapuje promieniowanie reliktowe, pozostałości po Wielkim Wybuchu.
W marcu znalazł się na orbicie Teleskop Kepler, którego zadaniem będzie m.in. poszukiwanie planet typu ziemskiego. Keplera, dla odmiany, wysłała NASA.
Naprawa Hubble’a
2009 rok zostanie zapamiętany także ze względu na misję naprawczą, która prsedłuzyła życie najbardziej zasłużonego teleskopu w historii – Teleskopu Hubble’a. Naprawy trwały zaledwie kilka dni, ale Hubble jest teraz sprawniejszy niż kiedykolwiek.
Spirit grzęźnie
2009 rok nie był najlepszy dla marsjańskiego łazika Spirit. Urządzenie NASA od pięciu lat penetruje powierzchnię Czerwonej Planety. W kwietniu ugrzęzło w marsjańskim piachu i do chwili obecnej nie udało się go wydobyć. Na powierzchni Czerwonej Planety nadchodzi zima, kiedy poziom dostępnej energii słonecznej znacząco się obniży. Istnieje ryzyko, że Spirit może pozostać w piachu na zawsze.
Źr. NASA.
Najdalsze obiekty
Satelita Swift (NASA) spostrzegł rozbłyski gamma pochodzące z najdalszych znanych nam obiektów we Wszechświecie. Ponieważ odległośc przekłada się w kosmosie na czas, szacuje się, że galaktyki, które wysłały impuls, powstały zalewdwie 630 mln lat po Wielkim Wybuchu, w okresie tzw. ponownej jonizacji.
Inne ziemie
W tym roku odkrylismy bardzo dużo nieznanych dotąd planet. W październiku nastąpił wręcz „wysyp” obiektów tego typu.
Większość z nich to super-ziemie o masie 10-krotnie przekraczającej ziemską. Wciąż jednak mamy kłopoty z odnalezieniem skalistych planet typu ziemskiego – a najprawdopodobniej tylko na takich mogłoby rozwinąć się życie. Najmniejszym kosmicznym obiektem ziemio-podobnym jest planeta obiegająca gwiazdę MOA-2007-BLG-192-L b. Najprawdodpodbniej ma masę 1,4 razy większą od ziemskiej.
Ciemna materia w naszym zasięgu
Zaledwie kilka dni temu świat obiegła informacja, że detektory w opuszczonej kopalni żelaza wykryły obecność ciemnej materii. We wszechświecie jest jej prawdopodobnie ponad pięć razy więcej niż tej zwykłej, z której zbudowane są gwiazdy i planety. Podczas najnowszych eksperymentów, 30 kopalnianych detektorów wykryło sygnały, które mogą być wysyłane przez cząstki wchodzące w skład ciemnej materii.
W 2010 roku do pogoni za ciemną materią włączy się Wielki Zderzacz Hadronów – oj, będzie się działo!
Eugeniusz Wiśniewski