Z bazy kosmicznej Kennedy'ego na Florydzie wystartował amerykański wahadłowiec Discovery. Siedmioosobowa załoga leci na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Jak zwykle przy tak skomplikowanych zadaniach, jakim jest wysłanie promu w kosmos, nie obyło się bez problemów. Niedawne testy ujawniły nieprawidłowości w działaniu jednego z silników, ale eksperci NASA stwierdzili, że są one niegroźne. Załoga wiezie ze sobą tak zwany wielozadaniowy moduł logistyczny (MPLM) Leonardo, potocznie zwany ruchomą ciężarówką, w której znaduje się prawie osiem ton zapasów i sprzętu.
Podczas trzech spacerów kosmicznych astronauci uruchomią zbiornik z amoniakiem niezbędny do chłodzenia stacji oraz wymienią uszkodzony żyroskop. Do ukończenia budowy Stacji potrzebne są jeszcze trzy loty wahadłowców, ostatni planowany jest na wrzesień. Obecna misja STS-131ma potrwać 13 dni.
mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), R.Motriuk