W razie potrzeby samorządy mogą zgłaszać się do wojewodów o wypożyczenie agregatów.
Miniona noc była jedną z najmroźniejszych tej zimy. Dyżurny synoptyk IMGW Anna Nemec podkreśla, że w wielu miejscach temperatura przy gruncie spadła poniżej minus 30 stopni Celsjusza.
Bardzo zimno - minus 26 stopni - było także w Białymstoku, gdzie przy gruncie odnotowano 33 stopnie mrozu, minus 26 stopni w Kozienicach i Włodawie, w Warszawie minus 22 stopnie Celsjusza. Najwyższe temperatury były na północy Polski, nad morzem.
Mroźna norma
Synoptyk IMGW podkreśla, że temperatura minus 26 stopni mieści się w w styczniowej normie ostatnich kilkudziesięciu lat. Rekord absolutny niskich temperatur zarejestrowano przed wojną w Rabce.
Ale jednocześnie w styczniu normą jest także kilka - kilkanaście stopni ciepła. Wszytko dlatego, że Polska leży w strefie wpływu dwóch skrajnych typów klimatu: morskiego i kontynentalnego. Jeżeli znajdujemy się w strefie pogody kontynentalnej - jest bardzo mroźna i słoneczna pogoda, natomiast gdy większe oddziaływanie ma klimat morski - jest znacznie cieplej, ale wilgotno, i częściej pada śnieg lub deszcz.
Niedziela w słońcu
Niedziela to ma być piękny i słoneczny, choć bardzo zimny dzień. Najbliższa noc także będzie bardzo mroźna, ale już na początku przyszłego tygodnia można spodziewać się wzrostu zachmurzenia, zatem powinno być zdecydowanie cieplej.
W nocy z niedzieli na poniedziałek prognozowana temperatura minimalna wyniesie od minus 28 do minus 24 st. - informuje IMiGW. Temperatura maksymalna w dzień, w niedzielę i poniedziałek, wyniesie od minus 17 do minus 14 st.
Zagrożenie zdrowia i życia, awarie instalacji
W związku z niskimi temperaturami występuje zagrożenie życia. Instytut informuje o dużym ryzyku wychłodzenia organizm i odmrożeń. Mogą zamarzać instalacje i urządzenia hydrotechniczne - podaje IMiGW. Konieczne jest ciepłe ubranie i ochronny tłusty krem chroniący skórę twarzy i rąk.
Małopolska bez prądu
Blisko 14 tys. odbiorców w całej Polsce pozostaje bez prądu - poinformowała w niedzielę rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Małgorzata Woźniak. Liczba odbiorców pozbawionych energii spada - w sobotę było ich ponad 18 tys.
Najgorsza sytuacja jest nadal w Małopolsce, gdzie bez energii pozostaje 11,5 tys. odbiorców. Dotyczy to trzech powiatów: olkuskiego (blisko 6 tys. gospodarstw bez energii), krakowskiego (5 tys.) i miechowskiego (670 odbiorców).
Najtrudniej jest w powiecie olkuskim, gdzie w gminach Wolbrom, Olkusz, Trzyciąż i Klucze bez energii elektrycznej od dwóch tygodni pozostaje ponad 6 tysięcy gospodarstw. W powiecie krakowskim największe problemy z brakiem prądu występują w trzech gminach Jerzmanowice-Przeginia, Sułoszowa, Skała i Wielka Wieś. Obecnie przy usuwaniu awarii sieci energetycznej pracuje ponad 1100 osób. Są to głównie pracownicy zakładów energetycznych oraz firm współpracujących z nimi, ale także strażacy i żołnierze.
Dolny Śląsk: tysiąc domów bez prądu
Ponad tysiąc odbiorców na Dolnym Śląsku zostało w niedzielę pozbawionych dostaw prądu - wynika z informacji Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) we Wrocławiu. Powodem awarii jest oblodzenie linii przesyłowych oraz ich uszkodzenie przez spadające pod naporem lodu gałęzie drzew.
"Najgorsza sytuacja panuje w okolicy Oleśnicy i Twardogóry, gdzie prądu nie ma 1020 odbiorców" - powiedział dyżurny. Energetycy od rana lokalizują miejsca awarii i starają się je usunąć. "Trudno określić, kiedy w tym rejonie zostanie przywrócony prąd" - dodał dyżurny. Około 100 odbiorców pozostaje bez prądu również w powiecie świdnickim, ale według informacji WCZK te awarie powinny być wkrótce usunięte.
Prądu nie mają również mieszkańcy woj. dolnośląskiego śląskiego (w powiecie zawierciańskim 200 odbiorców).
Wojewoda wypożyczy agregaty
"Ekipy energetyczne i strażacy, a także żołnierze robią wszystko, by mieszkańcy tych regionów jak najszybciej mieli prąd" - podkreśliła Woźniak. "Służby pracują dzień i noc" - dodała. Według niej, w Małopolsce pracuje ponad 1100 energetyków, 84 strażaków i 24 żołnierzy.
Woźniak zaapelowała do przedstawicieli władz samorządowych regionów, w których jest najtrudniejsza sytuacja, by zgłaszali się do wojewodów o wypożyczenie agregatów prądotwórczych. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie dysponuje kilkudziesięcioma agregatami, wypożyczyło ich do tej pory 35. Te urządzenia można stosować w przedszkolach, przychodniach, domach opieki itp.
ag, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), PAP