Dwa tygodnie temu w ziemskiej atmosferze na niebie nad Afryką eksplodowała niewielka asteroida. Tak, to prawda: było blisko. Ale z tej historii płyną optymistyczne wnioski: po raz pierwszy wydarzenie dało się precyzyjnie przewidzieć.
Asteroida, która wybuchła na afrykańskim niebie, jak szacują astronomowie, miała rozmiary kuchennego stołu. Eksplozja pokruszyła ja na tak niewielkie fragmenty, że na powierzchnię naszej planety dotarły najprawdopodobniej zaledwie okruszki. Jak dotąd nikt nie zgłosił się z fotografiami kosmicznego zjawiska – przede wszystkim ze względu na to, że było ono widoczne nad opustoszałymi rejonami Sudanu. Eksplozja została jednak odnotowana przez czujniki infradźwiękowe w Kenii. Peter Brown z Uniwersytetu w Zachodnim Ohio szacuje na podstawie kenijskich danych, że asteroida eksplodowała około 2:43 czasu uniwersalnego z siłą porównywalną do około 1,2-1,2 kiloton trotylu.
W poniedziałek poprzedzający wydarzenie naukowcy z NASA ostrzegli, że 7 października kosmiczna skała nazwana poetycznie 8TA9D69 wejdzie w ziemską atmosferę o 10:46 czasu europejskiego (czyli 2:46 czasu uniwersalnego). Takie „wejścia” zdarzają się kilka razy do roku, ale po raz pierwszy udało się je dokładnie przewidzieć. Zapowiadało się bardzo widowiskowe zjawisko – kula ognia, gdyby ją ktoś zaobserwował, byłaby dużo większa od zwykłych „spadających gwiazd”, jakie tworzą się, gdy w ziemska atmosferę wchodzą obiekty wielkości niewielkiego kamyka.
Piloci, którzy w tym momencie mieli przelatywać w okolicy, dostali ostrzeżenia i nakaz bacznego obserwowania nieba. – Otrzymałem potwierdzenie od samolotu rejsowego linii KLM, który w tamtej chwili znajdował się o 750 mil morskich na południowy-wschód od wyznaczonego przez specjalistów z NASA miejsca – mówi Jacob Kuiper, główny meteorolog z Narodowego Centrum Pogody w Holandii. – Z powodu dystansu fenomen nie był spektakularny, ale piloci potwierdzili, że w wyznaczonym kierunku dał się zaobserwować bardzo jasny meteor.
Kosmiczną skałę zaobserwowano w ramach wciąż trwających badań Uniwersytetu w Arizonie, wchodzących w skład sponsorowanych przez NASA poszukiwań obiektów zagrażających Ziemi (Catalina Sky Survey for near-Earth objects).
(ew)