Obiekty potencjalnie niebezpieczne (PHO od Potentially Hazardous Object) to asteroidy i komety, których tor lotu może przeciąć się z ziemskim. To zaledwie część ze wszystkich obiektów, których orbity znajdują się w pobliżu ziemskich (zwanych NEA, Near-Earth Asteroids). PHO są niebezpieczne, ponieważ ich wielkość wskazuje, że przetrwałyby przejście przez ziemską atmosferę i spowodowały co najmniej lokalny kataklizm.
Od lat trwają próby policzenia niebezpiecznych skał. Ostatnim projektem tego typu był NEOWISE, zrealizowany za pomocą kosmicznego teleskopu WISE (Wide-field Infrared Survey Explorer). Wyniki spłynęły do NASA pod koniec maja. Trwają analizy.
Astronomowie skupili się na 107 asteroidach z grupy PHA, aby dokładniej ocenić ich wielkość.
Z najnowszych szacunków wynika, że istnieje około 3500-6000 obiektów PHA o średnicy większej niż 100 m. Jak dotąd astronomowie zaobserwowali tylko 20-30 proc. z nich, co oznacza, że większości sporych kosmicznych skał jeszcze nawet nie znamy. Te najbardziej niebezpieczne są mniejsze od innych. Są też jaśniejsze, co mówi nieco o ich skłądzie chemicznym - prowdopodobnie są kamienne lub składają się z metali.
Jednym z najniebezpieczniejszych znanych obiektów jest skała 2011 AG5, która w 2040 roku może uderzyć w Ziemię. Ma 140 m średnicy. W ciągu najbliższych lat jej trajektoria zostanie ustalona z dokładnością 99 proc. - Istnieje zgoda co do tego, że mówimy o realnym scenariuszu zderzenia, tym niemniej będziemy uważnie mu się porzyglądać i będziemy w gotowości, aby podjąć działąnie, gdyby było potrzebne - zapewnia Lindley Johnson, szef programu obserwacji obiektów okołoziemskich w NASA.
Nie trzeba wjeszcze padać w panikę. Kilka lat temu badania wskazywały, że w 2036 roku uderzy w nas inna asteroida, Apofis. Obserwacje tego obiektu, prowadzone przez kilka lat (2005-2008), wskazały jednak, że ryzyko zderzenia z naszą planetą nie jest tak wielkie, jak się wydawało.
Przyszłość skały 2011 AG5 będzie jasna w 2023 roku, kiedy przejdzie (lub nie) przez niewielki obszar sfery niebieskiej, zwany "dziurką od klucza". Jeśli trafi do "dziurki", zacznie oddziaływać z Ziemią. Nawet wówczas szansa na ekplozję o sile 100 megaton, która obudzi Ziemian 5 lutego 2040 roku, wrośnie "tylko" do 15 proc.
(ew/NASA/spacesafetymagazine.com)