XV-wieczna mapa, pokazująca Amerykę przed jej odkryciem przez Kolumba, pojawiła się w obiegu naukowym w latach 50. XX wieku. Od samego początku wzbudzała wiele kontrowersji. Teraz duńscy naukowcy orzekli, że najprawdopodobniej jest autentyczna.
XV-wieczna mapa północnych obszarów Nowego Świata znajduje się dzisiaj w zbiorach Uniwersytetu Yale (USA). Gdyby okazała się prawdziwa, stanowiłaby koronny dowód na odkrycie Ameryki Północnej przed Kolumbem – najprawdopodobniej dokonali tego Wikingowie około 1000 roku n.e. Plan przedstawia Grenlandię (do której na pewno dotarli Wikingowie) i bliżej nieokreśloną wyspę na zachód, zwaną „Vinilanda” – czyli znaną z islandzkich sag Winlandię, na której Norwegowie pod przywództwem Leifa Ericssona osiedlili się ok. 1000 roku n.e. Badacze uważają, że może to być dzisiejsza Nowofunlandia.
Kontrowersyjna mapa Ameryki ma pochodzić z okresu Soboru w Bazylei, ale badania przy pomocy węgla radioaktywnego nie potwierdziły jednoznacznie jej wieku. Nie ma jednak również dowodów na to, że mapa została sfałszowana. – „Wszystkie badania, które wykonaliśmy, nie zdradzają jakichkolwiek śladów fałszerstwa” – ogłosił Rene Larsen, rektor Szkoły Konserwatorskiej w Duńskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie analizowano mapę. Larsen przedstawił wyniki badań zespołu ze swojej uczelni na międzynarodowej konferencji kartograficznej w Kopenhadze.
Dowodami na autentyczność mapy są na przykład pozostałości po molach, tożsame ze zniszczeniami księgi, w której plan przetrwał. Nie potwierdzono także tego, że użyto na niej nowego atramentu. Barwnik okazał się zawierać dwutlenek tytanu, który znajduje się na wielu średniowiecznych mapach – ten rzadki środek chemiczny wytrącał się najprawdopodobniej z piasku, używanego do osuszania inkaustu.
Mapa Winlandii nie jest mapą Wikingów i dlatego nie można uważać jej za dowód odkrycia Ameryki przez Skandynawów. Amerykańskie badania radiowęglowe wskazują jako datę powstania mapy 1440 rok, plan wyprzedzałby zatem o 50 lat wyprawę Kolumba z 1492 roku. Naukowcy twierdzą, że mogła powstać na potrzeby Soboru w Bazylei, co wskazywałoby na to, że na pół wieku przed Kolumbem fakt istnienia lądu na zachodnim wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego mógł być znany w niektórych kręgach.
Nadal nie wiadomo, skąd dokładnie pochodzi słynna mapa. W 1957 roku została zakupiona przez Amerykanina od szwajcarskiego dealera sztuki, który wcześniej proponował zakup planu British Museum (znakomita placówka nie była zainteresowana zakupem). Następnie nabył ją Uniwersytet Yale. Co jednak działo się z mapą przed II wojna światową i jak trafiła do szwajcarskiego dealera, wciąż pozostaje tajemnicą.
(ew)