Jak się rozgrzać? Wspominaj miłe rzeczy
Naukowcy potwierdzają: wspominanie szczęśliwych momentów sprawia, że robi nam się cieplej. Dobry patent na mrozy.
Jako donosi pismo „Emotion”, myślenie o ulubionej piosence, wakacjach lub czymolwiek innym, co jest dla nas miłe, ma efekt rozgrzewki. - Od dawna wiemy, że ma to wpływ na poczucie komfortu psychicznego, pomaga walczyć ze smutkiem i samotnością - mówi Tim Wildschut z University of Southampton. - Chcieliśmy sprawdzić, czy ma także wpływ na komfrt fizjologiczny.
Okazało się, że tak. Badaniom poddano ochotników z uniwersytetów z Chin i Holandii. Przeprowadzono kilka odrębnych eksperymentów. W pierwszym badani mieli przez 30 dni prowadzić pamiętniki, w których spisywali swoje pozytywne wspomnienia. Okazało się, że bardziej skłonni do wspominek byli w chłodne dni.
W drugim badaniu ochotnicy zostali umieszczeni w trzech różnych pomieszczeniach o trzech różnych temperaturach, a następnie badano, o czym mysleli i co wspominali. Ponownie okazało się, że ci z najchłodniejszego pokoju byli najbardziej nostalgiczni. Z kolei w przypadku tych, którzy, umieszczeni w zimnym pokoju, mieli rozmyslać o miłych lub zwykłych rzeczach, okazało się z kolei, że bardziej „rozgrzani” byli ci, którzy wspominali.
Jeszcze inny eksperyment używał muzyki, aby obudzić w uczestnikach miłe wspomnienia. Ci, którzy zaczęli przypominać sobie miłe momenty, twierdzili potem, że muzyka sprawiła, że robiło im się ciepło.
- Nasze badania wykazały, że wspominanie ma znaczenie homeostatyczne - mówi prof. Wildschut. Oznacza to, że jest to jednak z fuckji naszych organizmów, która pozwala im zachować równowagę, zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Teraz badacze będą chwili sprawdzić, czy wspomnienia radzą sobie z innymi niż zimno przyczynami fizycznego dyskomfortu.
Jako donosi pismo „Emotion”, myślenie o ulubionej piosence, wakacjach lub czymkolwiek innym, co jest dla nas miłe, ma efekt rozgrzewki. - Od dawna wiemy, że ma to wpływ na poczucie komfortu psychicznego, pomaga walczyć ze smutkiem i samotnością - mówi Tim Wildschut z University of Southampton. - Chcieliśmy sprawdzić, czy ma także wpływ na komfort fizjologiczny.
Okazało się, że tak. Badaniom poddano ochotników z uniwersytetów z Chin i Holandii. Przeprowadzono kilka odrębnych eksperymentów.
W pierwszym badani mieli przez 30 dni prowadzić pamiętniki, w których spisywali swoje pozytywne wspomnienia. Okazało się, że bardziej skłonni do wspominek byli w chłodne dni. W drugim badaniu ochotnicy zostali umieszczeni w trzech różnych pomieszczeniach o trzech różnych temperaturach, a następnie sprawdzono, o czym myśleli i co wspominali. Ponownie okazało się, że ci z najchłodniejszego pokoju byli najbardziej nostalgiczni. Z kolei w przypadku tych, którzy, umieszczeni w zimnym pokoju, mieli rozmyślać o miłych lub zwykłych rzeczach, okazało się z kolei, że bardziej „rozgrzani” byli ci, którzy wspominali. Jeszcze inny eksperyment używał muzyki, aby obudzić w uczestnikach miłe wspomnienia. Ci, którzy zaczęli przypominać sobie miłe momenty, twierdzili potem, że muzyka sprawiła, że robiło im się ciepło.
- Nasze badania wykazały, że wspominanie ma znaczenie homeostatyczne - mówi prof. Wildschut. Oznacza to, że jest to jedną z funkcji naszych organizmów, która pozwala im zachować równowagę, zarówno psychiczną, jak i fizyczną. Teraz badacze będą chwili sprawdzić, czy wspomnienia radzą sobie z innymi niż zimno przyczynami fizycznego dyskomfortu.
(ew/Discovery.com)