Ziewanie to dziwny mechanizm biologiczny. Nie wiadomo, do czego służy. Niektórzy twierdzą, że zwiększa dotlenienie mózgu, inni - że rozciąga gardło. Ale najzabawniejsze w ziewaniu jest to, że jest zaraźliwe.
Ludzie są skrajnie wrażliwi na emocje innych. Będą się śmiali wtedy, kiedy śmieją się inni, a płakali - kiedy płacze się wokół. Empatia jest uważana za jedną z najlepszych ludzkich cech. Zaś zdolność do odczuwania empatii jest wprost proporcjonalna do tego, czy i jak bardzo zarażamy się ziewaniem.
Właśnie dlatego - aby sprawdzić poziom uczuć i zwierząt - naukowcy z Japonii postanowili przyjrzeć się ziewaniu. Zwierzęta nie mogą nam powiedzieć, jak bardzo nas lubią. Możemy to jednak zmierzyć, sprawdzając, jak ziewają.
Tylko dwa gatunki - poza naczelnymi - ziewają zaraźliwie: psy i australijskie papużki. Badania Teresy Romero i jej kolegów z Uniwersytetu Tokijskiego wykryły, że psy nie tylko zarażają się ziewaniem, ale robią to łatwiej, kiedy ziewa osoba, z którą są związane emocjonalnie.
Naukowcy przebadali reakcję 25 psów na ziewanie ich właścicieli oraz obcych osób. 54 proc. psów zaraziło się ziewaniem. Dużo częściej ziewały, widząc ziewanie właściciela niż obcego. Mówiąc krótko: chcesz wiedzieć, czy ktoś cię kocha? Ziewnij, to się dowiesz.
(ew/Yahoo)