- Operacja uratowała życie pacjentce. Kobieta, mieszkanka województwa podlaskiego, którą operowano kilka dni temu, czuje się coraz lepiej - poinformowała rzeczniczka szpitala Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Nauka w portalu PolskieRadio.pl
- Lekarze "naprawili" podczas jednej operacji dwie zastawki - wyjaśniła rzeczniczka. Specjaliści dokonali reoperacji przecieku, który wystąpił przy zastawce mitralnej i wstawili sztuczną zastawkę aortalną w miejsce zniszczonej chorobą miażdżycową.
- Pierścień zastawki (mitralnej), mówiąc kolokwialnie "odpruł" się od mięśnia sercowego. Z powodu wady obu zastawek życie kobiety było zagrożone, w każdej chwili mogła umrzeć - wskazał kierownik Kliniki Kardiochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku prof. Tomasz Hirnle.
Operację przeprowadził wspólnie z kardiologiem z Górnośląskiego Centrum Medycznego dr Grzegorzem Smolką.
Lekarze zoperowali pacjentkę bez rozległego otwierania klatki piersiowej - zrobili jedynie kilkucentymetrowe nacięcie z lewej strony klatki piersiowej.
- Chora była w ciężkim stanie, z powodu duszności nie była w stanie wstać z łóżka. Klasyczna reoperacja przez powtórne otwarcie klatki piersiowej, w krążeniu pozaustrojowym, była zbyt ryzykowna. Jedynym rozwiązaniem w jej przypadku była operacja przezskórna (przezcewnikowa) - wytłumaczyła rzeczniczka szpitala.
Białostocki Uniwersytecki Szpital Kliniczny łącznie w 2016 roku przeprowadzi ponad 30 operacji wstawienia zastawki aortalnej metodą przezskórną.
***
Rocznie białostocka klinika kardiochirurgii przeprowadza ok. 600 operacji serca, z czego jedna trzecia ma charakter tzw. małoinwazyjny.
Szpital szuka pieniędzy na specjalistyczną salę operacyjną, tzw. hybrydową, czyli umożliwiającą łączenie chirurgii z badaniami angiograficznymi (obraz naczyń krwionośnych). Inwestycja ma kosztować 3,9 mln zł, do jej pełnego sfinansowania brakuje ok. 1 mln zł.
PAP, kk