W Zderzaczu, kolistym tunelu o średnicy 27 kilometrów naukowcy rozpędzili protony niemal do prędkości światła. Uzyskane energie w każdej z dwóch wiązek to 3,5 biliona elektronowoltów, czyli jak mawiają potocznie fizycy trzy i pół tewy (TeV). Poprzedni rekord wynosił niewiele ponad jedną tewę. Jedna tewa to energia jaką ma lecący komar, z pozoru wydaje się że to niedużo, ale w przypadku cząstek elementarnych są to energie gigantyczne.
Steve Myers, szef projektu w szwajcarskim ośrodku badawczym CERN, w którym znajduje się Zderzacz stwierdził, że urządzenie działa bardzo sprawnie i że cierpliwość podczas budowy akceleratora i jego napraw, bardzo się opłaciła.
Za kilka tygodni naukowcy chcą doprowadzić do kolizji cząstek, by przeprowadzić niezbędne eksperymenty. Wielki Zderzacz Hadronów ma pomóc w zrozumieniu narodzin, budowy i ewolucji wszechświata.
Fizycy z ośrodka CERN w Szwajcarii, gdzie znajduje się Zderzacz zapowiadają, że będą sukcesywnie zwiększać energie aż do rekordowych 14 tew. Zanim to się stanie, Zderzacz trzeba będzie zamknąć co najmniej na rok, by dokonać niezbędnych napraw.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)