Mamy czas tylko do końca roku. Jeśli nie zdążymy grożą nam poważne kary. Nie uda się wypełnić unijnej dyrektywy bez zmiany prawa. Eksperci chcą, aby to gminy, a nie jak dotąd przedsiębiorcy, były właścicielem odpadów komunalnych i kontrolowały to co dalej z nimi się dzieje. Agnieszka Jas:
Nie radzimy sobie z odpadami. Problem zauważany jest wszędzie, na przepełnionych wysypiskach, w rowach, parkach i lasach.
- Byłam wczoraj w lesie – piękna polana zasypana odpadami.
Brakuje uregulowań prawnych, a pytanie co zrobić ze śmieciami jest ostatnio bardzo często zadawane.
Tadeusz Wrona – doradca prezydenta Polski: - Potrzebna jest cała nowa konstrukcja systemu gospodarki odpadami w Polsce, począwszy od własności odpadów, bo jak nie ma własności to trudno mówić o odpowiedzialności.
Właścicielem śmieci ma być gmina – tal zakłada projekt ustawy o zagospodarowaniu odpadów.
Bernard Błaszczyk – w-ce minister środowiska: - Samorząd będzie mógł wskazać w którym kierunku i gdzie można złożyć dany rodzaj odpadów, w jaki sposób ma się to odbywać i w zależności od tego czy jest segregacja, wówczas będą inne ponoszone opłaty.
Teraz śmieci najczęściej wywożone są na wysypiska, bo tak jest najłatwiej. W Bydgoszczy tylko 9% odpadów komunalnych trafia do utylizacji.
Bolesław Grygorowicz – z-ca prezydenta Bydgoszczy: - To będzie wiązało się w przyszłości z kosztami, bo zgodnie z prawem składowisko kiedyś musi być zamknięte, zrekultywowane i przez 30 lat musi być pełen monitoring.
Koszt tych zaniedbań ponoszą mieszkańcy, którzy muszą płacić za składowanie nie posegregowanych odpadów. Urzędnicy mówią, że winni są m.in. przedsiębiorcy, bo ich rola zwykle ogranicza się tylko do odbioru odpadów i wywiezienia ich na jakiekolwiek składowisko. Gminy i eksperci chcą, aby to samorządy były właścicielami odpadów, a przedsiębiorcy protestują.
Jerzy Ziaja z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Recyklingu: - Gmina powinna tworzyć warunki do tego, aby prywatni przedsiębiorcy mogli prowadzić działalność gospodarczą, bo z tej działalności są nowe miejsca pracy i są płacone podatki. Natomiast jeśli gmina przejmie ten obowiązek, przejmie też te środki finansowe, to w tym momencie będą to bardzo mało wydajne podmioty gospodarcze.
Bolesław Grygorowicz: - Obawy przedsiębiorców są bezpodstawne. W tej chwili my te firmy wpuszczamy na rynek, czyli wydajemy tylko zezwolenia, natomiast później odbywałoby się w trybie przetargu, kontraktacji na odbiór określonej ilości odpadów z określonych miejsc.
Zmiany mają być wprowadzone jeszcze w tym roku.