Blisko 380 tys. butelek zebrano podczas tegorocznej akcji "Drzewko za butelkę". Uczniowie 13-stu szkół podstawowych z Puław i okolic zbierali plastikowe butelki do specjalnych worków, a w zamian otrzymywali drzewka, które sadzili w swoich miejscowościach. Dziś nagrodzono najlepszych.
"Kolejna edycja i kolejny wielki sukces" - mówi Łukaszowi Grabczakowi Marek Sieprawski, koordynator akcji z puławskich Azotów:
Marek Sieprawski: - Zbieranie trwało od marca do kwietnia, nie spodziewaliśmy się, że ubiegłoroczny rekord zostanie pobity o kolejnych 100 tys.
Rekordzista – Bartek Wnuk zebrał 10.515 butelek.
Bartek Wnuk: - Wszystko mi się trzęsie z nerwów, bo jestem pierwszy raz w Puławach. Dowiedziałem się o tej akcji, zacząłem zbierać butelki i wyszła mi taka wielka suma. Potem mnie to zafascynowało i zacząłem zbierać w następnych latach. Prosiłem sąsiadów, znajomych, żeby dawali butelki.
Magdalena Wnuk – mama Bartka: - Ogromna duma, satysfakcja, że syn wygrał. Cały rok zbieraliśmy, żeby się udało. Było to dosyć uciążliwe, bo jednak 10,5 tysiąca butelek to trochę jest i musieliśmy znaleźć odpowiednie miejsce. U teściów w Końskowoli to przechowywaliśmy.
Piotr Konieczny – z-ca dyrektora Zakładu Usług Komunalnych w Puławach: - Sortujemy te butelki na kolory, następnie są przedziurkowane, sprasowane i przesłane do recyklerów, którzy po umyciu i oddzieleniu etykietek, nakrętek, zmielą to tworzywo i sprzedadzą ludziom, którzy produkują z nich inne wyroby.
Anna Baranowska-Popiołek – nauczycielka: - W zaszłym roku zaczęliśmy akcję po raz pierwszy, w tym roku kontynuowaliśmy i zdecydowanie lepiej nam poszło.
- Butelek szukaliśmy wszędzie: koło domu, u rodziny, poza szkołą, w szkole.
Marek Sieprawski: - Wszędzie, gdzie gości ta akcja rośnie świadomość tych dzieci. Będą one już wiedzieć, że nie należy się butelek pozbywać, bo można jeszcze z niej odzyskać materiał. Dlatego wszyscy są tu zwycięzcami.