Nauka

Wielka Stopa ma prawo do wolności wypowiedzi

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2011 11:00
Twórca filmowy, który lubi przebierać się za nieistniejące stworzenia, zaskarżył władze amerykańskiego stanu New Hampshire.

Jonathan Doyle twierdzi, że obowiązek płacenia kaucji narusza jego prawa do swobody wypowiedzi. Dodaje, że nawet Bigfoot - amerykański odpowiednik Yeti - powinien korzystać z konstytucyjnych wolności.

Bigfoot albo Sasquatch czyli "dziki człowiek", jest znany każdemu w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie. Ma dwa-trzy metry wzrostu, jest brązowy i wygląda trochę jak goryl. Doyle od trzech lat wkłada na siebie futro, włącza kamerę, straszy turystów, po czym zdejmuje przebranie i pyta ich o wrażenia. Stanowe władze kazały mu opuścić górę, na której kręcił film i zapłacić dwa miliony dolarów kaucji za filmowanie. Reżyser stwierdził, że jest to niezgodne z konstytucją.

Sprawa ciągnie się od dłuższego czasu. Rok temu amerykańskie media obiegła wiadomość o problemach Doyle'a, i jego mitycznego wcielenia. Teraz reżyser domaga się odszkodowań i bezpłatnego zezwolenia na kręcenie swych filmów. A prawnicy zastanawiają się, jakie mogą być skutki uznania praw do wolności słowa postaci, która nie istnieje.

(iar)

Czytaj także

"Nawet Bigfoot powinien móc korzystać z konstytucyjnych wolności"

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2011 10:24
Twórca filmowy, który lubi się przebierać się za nieistniejące stworzenia, zaskarżył władze amerykańskiego stanu New Hampshire.
rozwiń zwiń