Informuje o nich pismo "BMC Musculoskeletal Disorders".
Niezwykłe zastosowanie dla ultradźwięków znaleźli naukowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Marburgu oraz z Uniwersytetu w Ulm, którzy przeprowadzili badania w grupie 101 pacjentów. Wszyscy chorzy mieli trudno gojące się złamania kości piszczelowej, powstałe minimum 4 miesiące wcześniej.
U 51 osób na kość działano pulsacyjnymi ultradźwiękami o niskiej intensywności (LIPUS), a w pozostałej grupie zastosowano identyczne urządzenie nie emitujące ultradźwięków. Była to podwójnie ślepa próba - ani personel medyczny, ani pacjenci nie wiedzieli, kto jest poddawany prawdziwej terapii.
Okazało się, że u osób leczonych ultradźwiękami mineralna gęstość kości w miejscu złamania wzrosła średnio o 34 proc. w porównaniu z grupą kontrolną. Ponadto, ultradźwięki zmniejszały szczelinę między zrastającymi się fragmentami kości.
- Te wyniki powinny pomóc w uznaniu tej nieinwazyjnej metody za realną opcję leczenia pacjentów cierpiących na tego typu złamania - komentuje prowadzący badania dr Jon E. Block.
(ew)