Jak przypomina współautor najnowszej pracy, prof. Michael H. Antoni z University of Miami na Florydzie, wcześniejsze badania wykazały, że w okresie, w którym zmagamy się z przeciwnościami losu, układ nerwowy oraz hormonalny wysyłają sygnały układowi odporności, chroniącemu nas przed chorobami. W odpowiedzi na nie, w komórkach odpornościowych dochodzi do aktywacji lub zablokowania specyficznych genów, co może wpływać na dalszy przebieg choroby.
Badacz razem ze swoimi kolegami zaobserwował teraz, że specjalna odmiana terapii poznawczo-behawioralnej może przeciwdziałać tym zmianom w aktywności genów u kobiet z rakiem piersi i ułatwiać im powrót do zdrowia w trakcie leczenia. - Panie, które brały udział w terapii lepiej adaptowały się psychicznie do całego procesu leczenia, który musiały przejść, a zachodzące u nich zmiany fizjologiczne wskazywały, że szybciej wracają do zdrowia – komentuje prof. Antoni.
Grupowa terapia poznawczo behawioralna nakierowana na radzenie sobie ze stresem została opracowana przez naukowców z University of Miami. Trwa 10 tygodni i łączy techniki relaksacyjne, oddechowe oraz metodę obrazowanie z terapią behawioralną. Ma ona pomóc pacjentom zmniejszyć napięcie ciała, zmienić sposób radzenia sobie z natrętnymi stresującymi myślami, zredukować występowanie złego nastroju oraz poprawić zdolności komunikowania się z innymi.
W najnowszych badaniach udział wzięło 79 kobiet z rakiem piersi w różnych stadiach, które rozpoczęły leczenie. Po operacji chirurgicznej podzielono je na dwie grupy: jedna przez 10 tygodni brała udział w terapii poznawczo-behawioralnej nakierowanej na radzenie sobie ze stresem, a druga przeszła standardową psychoedukację dla pacjentów onkologicznych. Stan ich zdrowia oraz aktywność genów w komórkach odporności oceniano po 6, a następnie po 12 miesiącach.
Okazało się, że w porównaniu z grupą kontrolną w komórkach odporności pań poddanych zmodyfikowanej terapii poznawczo-behawioralnej wzrosła aktywność genów (a co za tym idzie, produkcja zapisanych w nich cząsteczek), które mogą spowalniać rozwój choroby nowotworowej. Dotyczyło to np. genu kodującego interferon typu 1. Równocześnie, wyłączeniu ulegały geny kodujące cząsteczki pobudzające rozwój nowotworu, takie jak np. cytokiny prozapalne czy metaloproteinazy macierzy zewnątrzkomórkowej.
Jak komentuje prof. Antoni, diagnoza raka piersi i następujące po niej leczenie, w tym operacja chirurgiczna, radio- i chemioterapia, są dla kobiety bardzo stresujące. - To może być okres bardzo wyczerpujący pod względem emocjonalnym i fizycznym, który stwarza niewielkie możliwości do zdrowienia. Jeśli stres oddziałuje na układ odporności w negatywny sposób to powrót kobiety do zdrowia może ulec spowolnieniu, a pacjentki, które dłużej zdrowieją są bardziej narażone na to, że wyniki ich leczenia będą gorsze – tłumaczy prof. Antoni. Z drugiej strony, jeśli jakaś metoda pozwala ograniczyć wpływ stresu na układ odporności to zdrowienia może być szybsze.
Naukowcy planują w przyszłości śledzić stan zdrowia kobiet z badanej grupy, by sprawdzić, czy opracowany przez nich wariant terapii behawioralno-poznawczej i jej wpływ na aktywność genów w komórkach odporności mogą mieć znaczenie z perspektywy odległych efektów leczenia oraz nawrotów choroby.
(ew/pap)