Czy Słońce ma już aktywność za sobą?
Rok 2013 miał być szczytem obecnego słonecznego cyklu. Z jednego z modeli prognozujących aktywność Słońca wynika jednak, że maksimum aktywności naszej gwiazdy może już być za nami.
Świadczą o tym analizy zaprezentowane na stronach Solar Influences Data Analysis Center.
Najstarszym i bardzo prostym sposobem określania aktywności Słońca jest liczba plam, która jest opisywana tzw. liczbą Wolfa. W maksimum aktywności naszej dziennej gwiazdy liczba ta może wyraźnie przekraczać poziom 200, a w minimum spadać do zera.
Wzrost aktywności Słońca rozpoczął się po bardzo głębokim minimum, które obserwowano w latach 2008-2009. Przez cały rok 2010 i 2011 aktywność sukcesywnie rosła. Pod koniec 2011 roku nasza gwiazda była bardzo aktywna, a dzienne liczby Wolfa podchodziły pod wartości w okolicach 150. Na przełomie roku 2011 i 2012 aktywność Słońca gwałtownie spadła, ale potem w ciągu 2012 liczby Wolfa trochę wzrosły i utrzymywały się w zakresie od 40 do 70, pokazując delikatną tendencję spadkową.
Jak czytamy na stronie Solar Influences Data Analysis Center, istnieją dwie możliwe interpretacje: nowsza i bardziej skomplikowana metoda CM sugeruje, że delikatny spadek aktywności to tylko chwilowe zawahanie, a potem liczby Wolfa znów pójdą w górę, osiagając szczyt pod koniec 2013 roku. Starsza metoda SM mówi jednak coś zupełnie innego. Według jej przewidywań maksimum aktywności słonecznej już za nami i liczby Wolfa będą już tylko spadać.
Jak na razie wszystko wskazuje, że to starsza metoda ma rację. Wszystko rozstrzygnie zachowanie Słońca w najbliższych miesiącach. To one przesądzą sprawę. Na razie wydaje się, że obecne maksimum aktywności Słońca mamy już za sobą i że było ono jednym z najniższych od ponad stu lat.
Świadczą o tym analizy zaprezentowane na stronach Solar Influences Data Analysis Center.
Najstarszym i bardzo prostym sposobem określania aktywności Słońca jest liczba plam, która jest opisywana tzw. liczbą Wolfa. W maksimum aktywności naszej dziennej gwiazdy liczba ta może wyraźnie przekraczać poziom 200, a w minimum spadać do zera.
Wzrost aktywności Słońca rozpoczął się po bardzo głębokim minimum, które obserwowano w latach 2008-2009. Przez cały rok 2010 i 2011 aktywność sukcesywnie rosła. Pod koniec 2011 roku nasza gwiazda była bardzo aktywna, a dzienne liczby Wolfa podchodziły pod wartości w okolicach 150. Na przełomie roku 2011 i 2012 aktywność Słońca gwałtownie spadła, ale potem w ciągu 2012 liczby Wolfa trochę wzrosły i utrzymywały się w zakresie od 40 do 70, pokazując delikatną tendencję spadkową.
Jak czytamy na stronie Solar Influences Data Analysis Center, istnieją dwie możliwe interpretacje. Nowsza i bardziej skomplikowana metoda CM sugeruje, że delikatny spadek aktywności to tylko chwilowe zawahanie, a potem liczby Wolfa znów pójdą w górę, osiągając szczyt pod koniec 2013 roku. - Jeśli spojrzymy na historię, to zwrócimy uwagę, że Słońce ma nie jeden okres maksimum, ale de facto dwa - mówi C. Alex Young z NASA.
Starsza metoda SM mówi jednak coś zupełnie innego. Według jej przewidywań maksimum aktywności słonecznej jest już za nami i liczby Wolfa będą już tylko spadać.
Jak na razie wszystko wskazuje, że to starsza metoda ma rację. Wszystko rozstrzygnie zachowanie Słońca w najbliższych miesiącach. To one przesądzą sprawę. Na razie wydaje się, że obecne maksimum aktywności Słońca mamy już za sobą i że było ono jednym z najniższych od ponad stu lat.
(ew/PAP-Nauka w Polsce/HuffingtonPost)
Więcej astronomii w kanale "Kosmos".