Nauka w portalu PolskieRadio.pl
Na stronie internetowej autonomicznej Republiki Tuwy, leżącej w azjatyckiej części Federacji Rosyjskiej, przy granicy z Mongolią, poinformowano, że na podwórku jednego z domów mieszkalnych odnaleziono fragment statku.
Podkreślono, że w powietrzu w rejonie, gdzie spadły odłamki "Progressa" nie stwierdzono obecności substancji niebezpiecznych, np. fenolu, formaldehydu, oparów azotu lub tlenku węgla.
Wcześniej fragmenty statku kosmicznego znaleziono w odległości 120 kilometrów na zachód od stolicy - Tuwy.
Dlaczego doszło do katastrofy?
Rosyjscy eksperci ustalili wstępnie przyczyny katastrofy statku "Progres".
W pierwszych komunikatach Rosyjskiej Agencji Kosmicznej podano, że doszło do awarii rakiety nośnej. Jednak po dokładnym przeanalizowaniu danych telemetrycznych, rosyjscy eksperci stwierdzili, że błędu należy szukać w komputerach kosmicznej ciężarówki.
W ich ocenie, "Progress" za wcześnie oddzielił się od rakiety nośnej i nie dotarł na właściwą orbitę. Tym samym zamiast zdążać w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) dostał się do atmosfery, w której znaczna jego cześć spaliła się, a niektóre fragmenty spadły na ziemię.
Roskosmos jednocześnie poinformował, że załoga stacji nie ucierpi w wyniku katastrofy kosmicznej ciężarówki, ponieważ zapasów tlenu, wody i jedzenia wystarczy jeszcze na kilka miesięcy. W tym czasie ma dotrzeć do stacji japoński statek, który zabierze ze sobą część niezbędnych produktów.
kk