Regulacje dotyczą tych sieci gastronomicznych, które mają co najmniej 20 lokali. Szacuje się, że w całych Stanach Zjednoczonych ustawa obejmie ponad 200 tys. restauracji, w większości typu "fast food".
"Zamawianie posiłków w restauracjach nie będzie już dietetyczną zagadką" - powiedziała Margo Wootan, dyrektor Centrum Nauki w Interesie Publicznym, pozarządowej organizacji działającej na rzecz zdrowia Amerykanów z siedzibą w Waszyngtonie.
FDA: klient musi być świadomy
Przedstawiciele Federalnej Agencji Kontroli Leków i Żywności (FDA) tłumaczą, że chodzi o ujednolicenie przepisów dotyczących informacji podawanych w menu. W tej chwili wiele restauracji umieszcza informacje o kaloryczności dań przy wejściu do lokalu, na opakowaniach zamawianych produktów, czy na stronie internetowej.
Nowe przepisy wymagają, żeby wartość kaloryczna posiłku znajdowała się w menu. Chodzi o to, by klienci znali tę wartość w momencie składania zamówienia. Nowe prawo dotyczy także produktów sprzedawanych w automatach, gdy zamieszczone na opakowaniach informacje o ilości kalorii są nieczytelne.
Pionierem Nowy Jork
Nowy Jork jako pierwsze amerykańskie miasto już w 2008 r. wprowadził przepisy zobowiązujące sieci gastronomiczne do umieszczania w menu danych o wartości kalorycznej dań. Podobne regulacje istnieją obecnie w Seattle i w stanie Kalifornia.
"Samo zamieszczanie informacji o kaloriach na pewno nie rozwiąże problemu otyłości, ale robimy co możemy, by zwrócić uwagę na ten problem i zachęcić wszystkich do zdrowszych wyborów" - tłumaczy Cathy Nonas z miejskiego wydziału zdrowia publicznego w Nowym Jorku.
Z badań opublikowanych przez "Journal of Behavioral Nutrition and Physical Activity" wynika, że posiłki zamawiane w restauracjach szybkiej obsługi przez osoby znające ich wartość kaloryczną miały średnio o 106 kalorii mniej, niż dania wybierane przez osoby, które nie posiadały tych informacji.
ag, PAP