Niebawem minie dziesięć lat od publikacji pierwszej wersji genomu człowieka. Wydawcy naukowego tygodnika Nature zastanawiają się w najnowszym numerze jakie znaczenie miało dla ludzkości to przedsięwzięcie i co da nam ta wiedza za kolejnych dziesięć lat.
W gali, podczas której pokazano pierwszą mapę genomu człowieka, uczestniczyli ówczesny prezydent USA Bill Clinton i premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Autorami badań byli naukowcy z publicznego projektu Ludzki Genom (Human Genome Project ) i prywatnej firmy Celera Genomics.
Znajomość genomu nie była jednak tak ważna jak się spodziewano - zauważa Nature. Z jednej strony odkodowano DNA ponad dwustu osób, koszty technologii i czas sekwencjonowania znacznie się zmniejszyły, z drugiej strony na razie nie powstały rewolucyjne, genetyczne sposoby leczenia na przykład raka. Komercyjne sekwencjonowanie ludzkiego DNA też nie przyniosło oczekiwanych zysków.
W ciągu ostatniej dekady, dzięki badaniom nad genomem, okazało się jednak, że w nauce wszystko jest możliwe. Dlatego za następne dziesięć lat szczegółowa znajomość naszych genów powinna mieć praktyczne znaczenie dla ludzkiego zdrowia - konkluduje Nature.