Warunki pogodowe mogą się zmienić. Szczegółowo analizowane są zdjęcia satelitarne i inne dane - podała Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO).
- Na razie ani Japonia, ani inne kraje w regionie, nie są zagrożone poważnym skażeniem - powiedziała szefowa działu ograniczania ryzyka katastroficznego WMO Maryam Golnaraghi.
Wzrost temperatury w reaktorze nr 5 i 6
Rzecznik japońskiego rządu Yukio Edano ostrzegł, że wydaje się, iż systemy chłodzenia w reaktorach nr 5 i nr 6 elektrowni Fukushima I nie działają prawidłowo. Wcześniej w reaktorze nr 2 doszło do eksplozji.
Wg Edano "w reaktorach nr 5 i 6 temperatura nieznacznie wzrosła". Problemy z chłodzeniem doprowadziły już do eksplozji w reaktorach nr 1, 2 i 3. Z elektrowni ewakuowano ok. 800 pracowników, na miejscu pozostało ok. 50 osób.
Jak mówił rzecznik japońskich władz, nie ma już problemów z tłoczeniem wody do reaktorów nr 1 i nr 3. Nie wiadomo zaś, czy woda jest tłoczona do rektora nr 2. We wtorek doszło tam do wybuchu, który uszkodził obudowę reaktora. Mogło dojść do radioaktywnego wycieku.
Samochodu zmiecione przez tsunami w mieście Kesennuma, w prefekturze Miyagi (fot. PAP/EPA/Kimimasa Mayama)
Edano zaprzeczył, jakoby wokół reaktora nr 4, w którym palił się we wtorek zbiornik ze zużytym paliwem, wciąż uwalniane było do atmosfery wysokie promieniowanie.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) również potwierdziła, że ugaszono pożar zbiornika. Według MAEA, pożar mógł być spowodowany wybuchem wodoru, a w jego następstwie radiacja została wyemitowana "bezpośrednio" do atmosfery.
Tymczasem agencja Kyodo informuje, że "nie jest wykluczone, że w zbiorniku, zawierającym zużyte paliwo z reaktora nr 4 woda nadal wrze i jej poziom opada".
Fukushima I została uszkodzona na skutek piątkowego potężnego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Japonię, i tsunami.
Poziom promieniowania spada
W stolicy Japonii zanotowano podwyższony poziom promieniowania radioaktywnego. Przedstawiciel stołecznej prefektury, Sairi Koga zapewnił jednak, że jego wysokość jest wciąż bardzo niska i nie zagraża zdrowiu mieszkańców. W Tokio mieszka ponad 35 milionów ludzi.
Edano powiedział, że poziom promieniowania w pobliżu elektrowni Fukushima I spada. Rzecznik rządu nie podał, ile obecnie wynosi.
Wcześniej informował, że dawka promieniowania w pobliżu jednego z reaktorów po dwóch wybuchach wyniosła 400 milisiwertów na godzinę, tysiące razy więcej niż przed eksplozjami.
(fot. PAP/EPA/Kimimasa Mayama)
Reuters pisze, że jednorazowa dawka 5 tys. milisiwertów może w ciągu miesiąca zabić połowę osób wystawionych na taką radiację.
Profesor Marek Janiak z Zakładu Radiobiologii i Ochrony Radiologicznej WIHiE powiedział, że poziom radioaktywności nie jest wysoki.
- Ten poziom 400 milisiwertów na godzinę, który jest w elektrowni, jeśli go rozcieńczymy w powietrzu i jeśli będzie przemieszczać się wiele kilometrów, to nie będzie stanowiło zagrożenia dla ludzi znajdujących się w zasięgu tego obłoku - powiedział.
Według profesora Marka Janiaka tego rzędu dawki promieniowania jonizującego nie stanowią zagrożenia chorobą popromienną ani odległych skutków zdrowotnych, jakimi są choroby nowotworowe.
- Żeby wystąpiła choroba popromienna, to człowiek musi pochłonąć jednorazowo w krótkim okresie czasu co najmniej 500 milisiwertów. Natomiast żeby mówić o odległych skutkach w postaci nowotworów, to ten próg jest mniejszy - zaznaczył.
Ewakuacja z okolic elektrowni
Premier Naoto Kan wezwał ludzi mieszkających w promieniu 30 kilometrów od elektrowni, by nie wychodzili na dwór. - Ryzyko ponownego wydostania się materiału radioaktywnego jest bardzo wysokie - ostrzegł w przemówieniu telewizyjnym.
Rząd Japonii zwrócił się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o pomoc w chłodzeniu reaktorów atomowych - informuje agencja Reutera. Waszyngton jest gotów do zapewnienia pomocy technicznej Japonii, o czym poinformowała amerykańska agencja dozoru jądrowego.
Zakaz lotów w promieniu 30 km
Po wybuchu w reaktorze nr dwa i pożarze w reaktorze nr cztery oraz potwierdzeniu informacji o groźnym dla zdrowia promieniowaniu wprowadzono zakaz lotów w promieniu 30 km od elektrowni Fukushima I.
Zakaz lotów nie obowiązuje samolotów uczestniczących w akcji poszukiwania i niesienia pomocy ofiarom silnego trzęsienia ziemi i tsunami, do których doszło w tym regionie w piątek.
Jak podaje Kyodo ograniczenie prawdopodobnie nie będą miały znacznego wpływu na zaplanowane loty komercyjne.
Japońska agencja przypomina też, że podobne środki wprowadzono już kilkukrotnie w przeszłości, w tym podczas spotkania przywódców grupy G8 w Toyako na wyspie Hokkaido w 2008 roku oraz w czasie forum Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC) w październiku ubiegłego roku w Jokohamie.
Czytaj więcej w serwisie specjalnym: Trzęsienie ziemi w Japonii>>>
IAR, PAP, kk