Nauka

Miasta na wodach eksterytorialnych już w przyszłym roku

Ostatnia aktualizacja: 09.05.2012 18:24
Jeżeli nie odpowiada Państwu ustrój żadnego z istniejących państw, zawsze można zamieszkać na wodach eksterytorialnych. Pierwsze miasto tego typu, barka Blueseed, ma wypłynąć już w przyszłym roku.
Miasta na wodach eksterytorialnych już w przyszłym roku
Foto: Glow Images/East News
Niepodległe miasta na wodzie już w przyszłym roku?
Jeżeli nie odpowiada Państwu ustrój żadnego z istniejących państw, zawsze można zamieszkać na wodach eksterytorialnych. Firma Blueseed pradcuje nad miastami-barkami. Pierwsze ma wypłynąć już w przyszłym roku. 
To nie żart. Przedsięwzięcie jest zaawansowane. Aż 100 różnych przedsiębiorstw wyraziło już zainteresowanie otwarciem swoich biur na pływającej oazie, która ma w przyszłym roku wypłynąć na wody międzynarodowe w okolicach Kalifornii. To Blueseed.
BArka będzie miejscem, gdzie bez kłopotów z amerykańską wizą, a jednocześnie blisko Doliny Krzmowej, bez przeszkód będzie rozwijała się przedsiębiorczość. Innym powodem powstania Blueseed jest fakt, że każdego roku około 7 tysięcy osób, które zrobiły w USA doktorat z nauk ścisłych, ma problemy z legalnym podjęciem pracy.
Wśród 100 zainteresowanych przedsiębiorstw prym wiodą amerykańskie (20,3%), indyjskie (10,5%) i australijskie (6%). W projekt Blueseed zaangażował się nawet współtwórca PayPala – Peter Thiel. 
Thiel od kilku lat wspiera ideę miast-statków. W tym celu powołał nawet Seasteading Institute. W 2009 roku Instytut ogłosił konkurs architektoniczny na wizualizację tego, jak takie pływające miasta mogłyby wyglądać. Każda ze struktur będzie ważyła około 12 000 ton, a zasilać ją będzie silnik diesla. Na każdej barce ma mieszkać około 270 osób. Kiedy zestawi się je razem, powstaną wodne metropolie. To jednak nie koniec. Peter Thiel uważa, że barki powinny znajdować się poza jakąkolwiek jurysdykcją państwową, aby mogły eksperymentować z różnymi stylami rządzenia. Nie będą miały płac minimalnych czy obowiązkowej opieki zdrowotnej, nie będzie obowiązywał także zakaz noszenia broni. Libertariański sen? Seasteading Institute już ma ekipę prawników, którzy pracują, aby mógł się spełnić.
Pierwsza barka, czyli właśnie Blueseed, będzie najprawdopodobniej wycofanym z użytku luksusowym statkiem pasażerskim. Zamieszka na nim około 1000 osób, a koszt utrzymania wyniesie 1200-3000 dolarów miesięcznie. Sporo. Ale kto nie chciałby zostać mosrkim pionierem?

Już 100 różnych przedsiębiorstw wyraziło zainteresowanie otwarciem swoich biur w pływającej oazie, która w przyszłym roku ma trafić na wody międzynarodowe w okolicach Kalifornii. Barka stanie się miejscem, gdzie bez konieczności posiadania amerykańskiej wizy, a jednocześnie blisko Doliny Krzmowej będzie mogła się rozwijać przedsiębiorczość. Każdego roku około 7 tysięcy osób, które zrobiły w USA doktorat z nauk ścisłych, ma problemy z legalnym podjęciem pracy. Na Blueseed nie będzie z tym kłopotu, a do pracy wykorzystane zostaną każde wykwalifikowane ręce.

Wśród 100 zainteresowanych przedsiębiorstw prym wiodą amerykańskie (20,3%), indyjskie (10,5%) i australijskie (6%). W projekt Blueseed zaangażował się także współtwórca PayPala - Peter Thiel, który zresztą już od kilku lat wspiera ideę miast-statków. W tym celu powołał nawet Seasteading Institute.

W 2009 roku Instytut ogłosił konkurs architektoniczny na wizualną prezentację, jak takie pływające miasta mogłyby wyglądać. Każda ze struktur będzie ważyła około 12 tysięcy ton, a zasilać ją będzie silnik diesla. Na pojedynczej barce ma mieszkać jakieś 270 osób. Z połączenia statków powstaną wodne metropolie.

To jednak nie koniec. Peter Thiel uważa, że barki powinny znajdować się poza jakąkolwiek jurysdykcją państwową, aby mogły eksperymentować z różnymi stylami rządzenia. Nie będą miały płac minimalnych czy obowiązkowej opieki zdrowotnej; nie będzie też na nich obowiązywał zakaz noszenia broni. Libertariański sen? Seasteading Institute już ma ekipę prawników, którzy pracują, aby mógł się spełnić.

Zapowiedź tego nowego świata, czyli Blueseed, będzie jednak najprawdopodobniej wycofanym z użytku luksusowym statkiem pasażerskim. Zamieszka na nim około 1000 osób, a koszt utrzymania wyniesie 1200-3000 dolarów miesięcznie. Sporo. Ale kto nie chciałby zostać morskim pionierem?

(ew/wp.pl/popsci.com)

 

Czytaj także

Miasta-barki zapełnią oceany

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2011 13:00
Założyciel PayPal, Peter Thiel, zainwestował 1,25 miliona dolarów, aby ten sen mógł się spełnić. Chce, aby pływały poza jurysdykcją istniejących państw. Już powstają pierwsze projekty.
rozwiń zwiń