Nauka

NASA przedstawia samolot przyszłości

Ostatnia aktualizacja: 30.01.2012 12:00
Amerykańska Agencja Kosmiczna wciąż chce wyznaczać trendy w technice. Zaprezentowano wstępne koncepty ekologicznego samolotu, który może wznieść się w powietrze około 2025 roku.
źr. NASA.
źr. NASA.
NASA przedstawia samolot przyszłości
Amerykańska Agencja Kosmiczna wciąż wyznacza trendy w technice. Zaprezentowano wstępne koncepty ekologicznego samolotu, który może wznieść się w powietrze około 2025 roku. 
Pracują nad nim trzy niezależne zespoły zewnętrzne, zatrudnione przez NASA w ramach Projektu Awiacji Odpowiedzialnej Ekologicznie (Environmentally Responsible Aviation Project - ERA). Mają doprowadzić do tego, żeby samoloty przyszłości spalały o 50 proc. mniej paliwa od tych wprowadzonych ndo użytku w 1998 roku, ilość szkodliwej emisji zmniejszyły o 75 proc, a hałas - o 83 proc. NASA wyda na projekt 11 milionów dolarów. 
Pierwszą propozycją jest koncept Boeinga zamknięty w powiększonym kadłubie samolotu X-48. Silniki pojazdu będą znajdowały się na górze, aby hałas był mniej słyszalny na lotnisku. Konstruktorzy chcą, aby był lżejszy i bardziej odporny na uszkodzenia.
Druga opcja to projekt Lockheed Martin. Firma od 30 lat zgłębia możliwości skrzydeł podełkowych (box wing), czyli takich, które otaczają korpus samolotu z wszystkich stron, zamykając go w ramie. Właśnie takie znajdują się na projekcie - mają zmniejszać ciężar konstrukcji i czynić ją stabilną. Do tego dochodzi specjalny silnik Rolls Royce'a.
Northrop Grumman to trzecia firma, która pracuje dla NASA. I oni zaprezentowali to, w czym są najlepsi. Od lat 30. XX wieku pracują nad konceptami latających skrzydeł, podobnych do B-2, który był zaprojektowany właśnie przez nich. Także oni dodają silnik Rolls Royce'a. 
 - Wszystkie ekipy wykonały kawał dobrej roboty - mówi Mark Mangelsdorf z ERA/NASA. , ERA Project chief engineer. - Ich wyniki są ekscytujące, pokazują bowiem, jak inaczej mogą wyglądać samoloty za 20 lat. 
Zapraszamy do galerii.

Pracują nad nim trzy niezależne zespoły zewnętrzne, zatrudnione przez NASA w ramach Projektu Awiacji Odpowiedzialnej Ekologicznie (Environmentally Responsible Aviation Project - ERA). Mają doprowadzić do tego, żeby samoloty przyszłości spalały o 50 proc. mniej paliwa od tych wprowadzonych do użytku w 1998 roku, ilość szkodliwej emisji zmniejszyły o 75 proc., a lotniskowy hałas - o 83 proc. NASA wyda na projekty 11 milionów dolarów. 

Pierwszą propozycją jest koncept Boeinga, który byłby zamknięty w powiększonym kadłubie samolotu X-48. Silniki pojazdu będą znajdowały się na górze, aby hałas był mniej słyszalny na lotnisku. Konstruktorzy chcą, by był lżejszy i bardziej odporny na uszkodzenia.

Druga opcja to projekt firmy Lockheed Martin. Firma od 30 lat zgłębia możliwości skrzydeł podełkowych (box wing), czyli takich, które otaczają korpus samolotu z wszystkich stron, zamykając go w ramie. Właśnie takie znajdują się na projekcie - mają zmniejszać ciężar konstrukcji i czynić ją stabilną. Do tego dochodzi specjalny silnik Rolls Royce'a.

Northrop Grumman to trzecia firma, która pracuje dla NASA. I oni zaprezentowali to, w czym są najlepsi. Od lat 30. XX wieku pracują nad konceptami latających skrzydeł, podobnych do B-2, który był zaprojektowany właśnie przez nich. Także oni dodają silnik Rolls Royce'a. 

 - Wszystkie ekipy wykonały kawał dobrej roboty - mówi Mark Mangelsdorf z ERA/NASA. - Ich wyniki są ekscytujące, pokazują bowiem, jak inaczej mogą wyglądać samoloty za 20 lat. 

Zapraszamy do galerii.

(ew/NASA)

Zobacz więcej na temat: Boeing firma NASA paliwa
Czytaj także

Prywatne statki kosmiczne

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2010 11:28
50 mln dolarów wydadzą prywatne firmy na zbudowanie kosmicznych statków załogowych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Boeing testuje tajny prom kosmiczny

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2011 11:00
Amerykańska firma Boeing poinformowała o udanym starcie drugiego modelu promu kosmicznego nowej generacji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Będzie nowy prom kosmiczny?

Ostatnia aktualizacja: 12.10.2011 15:00
Boeing ujawnił, że samolot hypersoniczny X-37B będzie miał nową, większą wersję, zdolną do wyniesienia 6 astronautów do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To oznacza powrót ery promów kosmicznych.
rozwiń zwiń