Najnowszy gadżet od Apple: buty
Firma wprowadza na rynek „smart shoes”, a zatem interaktywne buty. Po co?
W sumie nie są specjalnie innowacyjne. Wyposażono je w specjalne czujniki oraz system Wi-fi, który ma poinformować użytkownika, że już się zużyły i trzeba je zastąpić nowymi.
- Kiedy buty się zużywają, zanika wsparcie fizyczne, którego dostarcza nam ich konstrukcja, a jednocześnie maleje zabezpieczenie przeciwko kontuzjom - czytamy w patencie. - Kiedy obuwie zbliża się do krytycznego punktu znoszenia, może to powodować szkodę dla naszych stóp.
Stąd troska Apple o obuwie. Sensor w butach Apple w odpowiednim momencie wyśle komunikat do naszego urządzenia z iOSem.
Jak złośliwie komentują serwisy internetowe, firma z jabłuszkiem kojarzyła się dotąd z niezłym designem. Buty od Apple to tymczasem zwykłe niezbyt atrakcyjne "adidasy", a ich jedyną cechą wyróżniającą jest czujnik znoszenia. Chyba muszą jeszcze nad nimi popracować.
Co istotne, nie są one zbyt innowacyjne. Wyposażono je w specjalne czujniki oraz system Wi-fi, który ma poinformować użytkownika, że już się zużyły i trzeba je zastąpić nowymi.
"Kiedy buty się zużywają, zanika wsparcie fizyczne, którego dostarcza nam ich konstrukcja, a jednocześnie maleje zabezpieczenie przeciwko kontuzjom." - czytamy w patencie. - "Kiedy obuwie zbliża się do krytycznego punktu, może to powodować uszkodzenie stóp." Stąd troska Apple o obuwie: sensor w butach tej firmy w odpowiednim momencie wyśle komunikat naszego urządzenia z iOSem.
Jak złośliwie komentują serwisy internetowe, firma z jabłuszkiem kojarzyła się dotąd z niezłym designem. Buty od Apple'a to tymczasem zwykłe, niezbyt atrakcyjne "adidasy", a ich jedyną cechą wyróżniającą jest czujnik znoszenia. Chyba muszą jeszcze nad nimi popracować.
(ew/Mashable)