Nauka

Stephen Hawking nie żyje. "Można go postawić w jednym szeregu z Einsteinem"

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2018 13:54
- Dzisiaj ze spokojem można postawić Stephena Hawkinga w jednym szeregu chociażby z Albertem Einsteinem, w gronie najwybitniejszych fizyków XX wieku: tak samo popularnych, do końca niezrozumianych, a jednak szalenie fascynujących - powiedział Karol Wójcicki, popularyzator nauki i autor bloga "Z głową w gwiazdach". Słynny astrofizyk zmarł w środę w wieku 76 lat.
Audio
  • Stephen Hawking nie żyje (relacja Adama Dąbrowskiego/IAR)
Stephen Hawking
Stephen HawkingFoto: PAP/EPA/JIM HOLLANDER

Jak podkreślił Karol Wójcicki, zarówno Albert Einstein, jak i Stephen Hawking zostaną zapamiętani nie tylko jako wielcy naukowcy. Obu udało się znaleźć swoje miejsce w popkulturze.

- Ludzie starali się zrozumieć Stephena Hawkinga. Myślę, że to był jego duży sukces - stwierdził popularyztor nauki. - Może o tym świadczyć chociażby fakt, że jego bestsellerowa książka - "Krótka historia czasu" - utrzymywała się na listach bestsellerów choć - jak wskazywali biografowie fizyka - czytelnicy docierali średnio do 29 strony - stwierdził Wójcicki.

Hawking wierzył w to, że każda teoria naukowa zostanie prędzej czy później zrozumiana przez szeroką publiczność. - Takie przesłanie zawarł zresztą w swojej książce - zwrócił uwagę Wójcicki.

- Twierdził, że nawet trudna teoria z biegiem czasu stanie się zrozumiała dla reszty społeczeństwa, nie tylko dla paru naukowców. A wtedy wszyscy, nie tylko naukowcy i filozofowie, ale też zwykli ludzie będą mogli wziąć udział w dyskusji nad tym, dlaczego istnieje Wszechświat i my sami - dodał.

Popularyzotr nauki zauważył, że Hawking był doceniany nie tylko przez szeroką publiczność, ale również przez naukowców. - Paradoksalnie jedyną z ważnych nagród, której nigdy nie otrzymał, była nagroda Nobla - przypomniał.

- Aczkolwiek tutaj warto zaznaczyć, że komitet przyznający Noble lubi nagradzać za odkrycia, które mają jakieś praktyczne zastosowanie albo przynajmniej zostały eksperymentalnie potwierdzone. Tymczasem teoria Hawkinga o promieniowaniu czarnych dziur nadal czeka na swoje obserwacyjne potwierdzenie - zaznaczył.

Stephen Hawking

Stephen Hawking zmarł w środę w wieku 76 lat. O śmierci uczonego poinformowały jego dzieci. Był on najbardziej znanym fizykiem teoretycznym na świecie, sformułował wiele przełomowych koncepcji i hipotez naukowych dotyczących zwłaszcza astrofizyki.

W ciągu trwającej ponad 40 lat kariery naukowej zajmował się głównie kosmologią teoretyczną, w tym zwłaszcza tzw. czarnymi dziurami i grawitacją kwantową. Wspólnie z Rogerem Penrose'em opracował twierdzenia dotyczące istnienia osobliwości w ramach ogólnej teorii względności oraz teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie. Znane jest ono dziś, jako promieniowanie Hawkinga, lub Bekensteina-Hawkinga.

Hawking cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne i był częściowo sparaliżowany. Jego publiczne wystąpienia, których nie unikał, mimo że mógł porozumiewać się z otoczeniem jedynie za pomocą syntetyzatora głosu a także książki popularnonaukowe, w których omawiał współczesną kosmologię i własne odkrycia, uczyniły z niego akademicką sławę.

kk

Zobacz więcej na temat: stephen hawking NAUKA
Czytaj także

"Był niezwykle odważnym człowiekiem". Tomasz Rożek wspomina Stephena Hawkinga

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2018 09:34
Zmarł Stephen Hawking – wybitny fizyk i kosmolog. Naukowiec cierpiał na swardnienie zanikowe boczne. Wybitną postać wspominał Tomasz Rożek.
rozwiń zwiń