Nauka

Kwitnąca zima

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2012 09:00
W uśpionych ogrodach zakwitają róże Bożego Narodzenia, a w doniczkach czerwienią się gwiazdy betlejemskie. Na przekór zimie!
Róża z łez
Urocze, gwiaździste lub kielichowate kwiaty ciemiernika białego (Helleborus niger) wychylają się spod śniegowej pierzyny w zimowych ogrodach. Zwykle kwitną w okresie przedwiośnia do kwietnia, ale w korzystnych warunkach, przy nieco wyższych temperaturach ( tak jak w tym roku) ukazują się już późną jesienią, od listopada. Roślina ta, ze względu na nietypową porę kwitnienia, bywa często nazywana różą Bożego Narodzenia.
Jak chce legenda, ciemierniki wyrosły z łez maleńkiej pasterki lub pastuszka, wędrujących do Betlejem. Dziecko płakało ze zmartwienia, że nie posiada żadnego podarunku dla narodzonego Jezuska. Jego szlachetne intencje zostały nagrodzone. Łzy, które upadły na śnieg, zamieniły się w piękne kwiaty, przypominające dzikie róże.
Róże Bożego Narodzenia to zimozielone byliny z rodziny jaskrowatych, występujące w Europie (oprócz Skandynawii) i Azji, osiągające 20-30 cm wysokości o skórzastych, dłoniasto złożonych liściach i dużych kwiatach o średnicy ok. 3-7 cm. Kwiaty ciemiernika białego są białe tylko na początku, z czasem różowieją, by w końcu nabrać zielonkawego odcienia. Występują też inne odmiany ciemierników o różnych, często intensywnych, kolorach kwiatów (róż, czerwień, fiolet, a nawet zieleń). Co ciekawe, kwiaty róż Bożego Narodzenia nie opadają.
Ciemiernik ze względu na znaczną zawartość glikozydów nasercowych i saponin, jest rośliną trującą. Galowie zanurzali w wyciągu z jego kłączy groty strzał. Dzisiaj związki pozyskiwane z tej roślinki znajdują zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym do wyrobu leków nasercowych oraz w weterynarii w środkach przeciw pasożytom.
Anglicy obowiązkowo sadzą ciemierniki przy wejściach do swoich domów, ponieważ wierzą w ich ochronne właściwości. W całej Europie Zachodniej kwiaty te zyskują sporą popularność jako składnik wiązanek ślubnych oraz dekoracja stołów świątecznych. Warto postarać się o tę wyjątkową roślinę we własnym ogrodzie. Konieczne będzie jednak spełnienie kilku warunków. Ciemiernik nie lubi zbytniego zacienienia ani zbyt intensywnego nasłonecznienia, tak jak i kwaśnego podłoża. Jak radzi Agnieszka Joneczek ze Szkółek Ogrodniczych Szendera, „ciemierniki należy uprawiać w próchniczno – gliniastej, żyznej, ale przepuszczalnej ziemi wzbogaconej dolomitem, na stanowisku półcienistym”. Sadzi się je płytki i nie przesadza, pozostawiając w tym samym miejscu na kilka lat. Ciemierniki cieszą oczy na rabatach bylinowych i w ogródkach skalnych oraz pod drzewami, posadzone obok wiosennych roślin cebulowych, przylaszczek i zawilców.
Gwiazda w donicy
Gwiazda betlejemska (Euphorbia pulcherrima) to z kolei najpopularniejszy „świąteczny” doniczkowy kwiat. Botanicy nazywają ją poinsecją albo wilczomleczem nadobnym. Ze względu na intensywność barw, którą objawia w grudniu, jest wymarzoną bożonarodzeniową dekoracją i w tym charakterze zrobiła furorę najpierw w Ameryce, a potem w Europie. 12 grudnia obchodzony jest nawet Dzień Poinsecji, którego tradycja sięga połowy XIX wieku. Tego dnia obdarowuje się tą roślinką kochane osoby.
Gwiazda betlejemska pochodzi z Meksyku, chociaż jej kej krzewy spotkamy dzisiaj w ogrodach całej strefy tropikalnej i subtropikalnej. Poinsecja w swoim naturalnym środowisku wyrasta nawet na 4 metry, tworząc małe drzewa. Dla porównania nasze doniczkowe maleństwa mierzą zaledwie 30-50 cm. Warto wiedzieć, że nie od razu udało się wyhodować odmianę doniczkową, najpierw wykorzystywano tylko cięte gałązki. Wszystko zaczęło się blisko 200 lat temu, kiedy Joel Poinsett (pierwszy ambasador USA w Meksyku i botanik) przywiózł tę ciekawą roślinę ze sobą do Stanów. Zbieżność jego nazwiska z nazwą rośliny nie jest bynajmniej przypadkowa, bo to jemu poinsecja zawdzięcza późniejszą karierę.
„Gwiazdą w gwieździe” są nie tyle skromniutkie kwiaty w postaci zielonożółtych, kulistych tworów wielkości grochu, ale strojne przykwiatki o barwie różowej, czerwonej, białej, zielonkawej lub złocistej. Aztekowie nazywali tę roślinę płonącym kwiatem i wierzyli, że została zabarwiona krwią bogini, której serce pękło z miłości. Nowsza legenda głosi natomiast, że ubogi chłopiec chciał zgodnie z meksykańską tradycją zanieść do kościoła dary dla Dzieciątka. Zamartwiał się tym, aż objawił mu się anioł i poradził zebrać przydrożne chwasty, a te w cudowny sposób zamieniły się w zachwycający intensywnie czerwony „kwiat”. Zyskał on w Meksyku nazwę Flor de la Noche Buena, czyli Kwiat Świętej Nocy.
Tam, w miejscu pochodzenia poinsecja kwitnie zimą, która jest stosunkowo ciepła, ale jednak dzieje się to w niższej temperaturze i przy wilgotniejszym powietrzu, gdy dzień jest najkrótszy i trwa ok. 12 godzin. Skracanie dnia wywołuje zatem kwitnienie poinsecji i wykorzystują to hodowcy.
Wbrew powszechnemu przekonaniu poinsecja nie jest rośliną jednoroczną, lecz może dzięki odpowiedniej pielęgnacji zakwitnąć w kolejnym roku. Przede wszystkim na zakup warto wybrać się w cieplejszy, niezbyt mroźny dzień, a przenosząc roślinę (bardzo krótko!) na chłodnym powietrzu, należy ją opatulić w kilka warstw papieru. W okresie kwitnienia należy ją często podlewać i zraszać. Powinna wtedy stać w dobrze oświetlonym miejscu, jednak nie przy grzejniku. Pod koniec lutego, kiedy zauważymy pierwsze objawy przekwitania, należy zacząć stopniowo ograniczać podlewanie rośliny i umieścić ją w nieco chłodniejszym miejscu (ok. 15 stopni C). Następnie należy skrócić pędy poinsecji do wysokości ok. 10 cm i przesadzić ją do ziemi z piaskiem. Latem doniczkę z rośliną wynosimy na nieco zacieniony balkon lub do ogrodu i zwiększamy jej dawki wody. Można ją wtedy namnażać przez sadzonki ucięte z wierzchołków pędów. Takie sadzoneczki trzeba ukorzeniać w małych doniczkach z zachowaniem sporej wilgotności podłoża. Gdy robi się już chłodniej, pod koniec lata, warto przynosić poinsecję do domu na noc, a po pewnym czasie wstawić ją tam na stałe. Aby pobudzić ją do kwitnienia na Boże Narodzenie, od połowy września trzeba trzymać gwiazdę w ciemnym pomieszczeniu o temperaturze ok. 15 stopni, codziennie przez ok. 14 godzin, ograniczając podlewanie. W połowie listopada powinniśmy zakończyć ten dwumiesięczny okres spoczynku poinsecji i przenieść ją do cieplejszych pomieszczeń. W oczekiwaniu na kwitnienie, nawozimy ją co 2 tygodnie.
Tutaj ważne ostrzeżenie: gwiazda betlejemska zawiera trujący sok mleczny, który wypływa z łodygi po jej uszkodzeniu lub przecięciu. Ten płyn może podrażniać skórę i oczy. Dlatego do przycinania rośliny warto zakładać gumowe rękawiczki. W razie dostania się soku do oka, należy je przemyć wodą i zgłosić się do okulisty. Umieszczajmy też doniczki z poinsecjami poza zasięgiem rączek dzieci i uczmy maluchy, że nie wolno zjadać ich liści.
Agnieszka Labisko

Urocze, gwiaździste lub kielichowate kwiaty ciemiernika białego (Helleborus niger) wychylają się spod śniegowej pierzyny w zimowych ogrodach. Zwykle kwitną w okresie przedwiośnia, do kwietnia, ale w korzystnych warunkach, przy nieco wyższych temperaturach (tak jak w tym roku), ukazują się już późną jesienią, od listopada. Roślina ta, ze względu na nietypową porę kwitnienia, bywa często nazywana różą Bożego Narodzenia.

Jak chce legenda, ciemierniki wyrosły z łez maleńkiej pasterki lub pastuszka, wędrujących do Betlejem. Dziecko płakało ze zmartwienia, że nie posiada żadnego podarunku dla narodzonego Jezuska. Jego szlachetne intencje zostały nagrodzone. Łzy, które upadły na śnieg, zamieniły się w piękne kwiaty, przypominające dzikie róże.

Róże Bożego Narodzenia to zimozielone byliny z rodziny jaskrowatych, występujące w Europie (oprócz Skandynawii) i Azji, osiągające 20-30 cm wysokości, o skórzastych, dłoniasto złożonych liściach i dużych kwiatach średnicy ok. 3-7 cm. Kwiaty ciemiernika białego są białe tylko na początku, z czasem różowieją, by w końcu nabrać zielonkawego odcienia. Występują też inne odmiany ciemierników o różnych, często intensywnych, kolorach kwiatów (róż, czerwień, fiolet, a nawet zieleń). Co ciekawe, kwiaty róż Bożego Narodzenia nie opadają.

Ciemiernik, ze względu na znaczną zawartość glikozydów nasercowych i saponin, jest rośliną trującą. Galowie zanurzali w wyciągu z jego kłączy groty strzał. Dzisiaj związki pozyskiwane z tej roślinki znajdują zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym do wyrobu leków nasercowych oraz w weterynarii, w środkach przeciw pasożytom.

Anglicy obowiązkowo sadzą ciemierniki przy wejściach do swoich domów, ponieważ wierzą w ich ochronne właściwości. W całej Europie Zachodniej kwiaty te zyskują sporą popularność jako składnik wiązanek ślubnych oraz dekoracja stołów świątecznych. Warto postarać się o tę wyjątkową roślinę we własnym ogrodzie. Konieczne będzie jednak spełnienie kilku warunków. Ciemiernik nie lubi zbytniego zacienienia, ani zbyt intensywnego nasłonecznienia, a także kwaśnego podłoża. Jak radzi Agnieszka Joneczek ze Szkółek Ogrodniczych Szendera, „ciemierniki należy uprawiać w próchniczno-gliniastej, żyznej, ale przepuszczalnej ziemi wzbogaconej dolomitem, na stanowisku półcienistym”. Sadzi się je płytko i nie przesadza, pozostawiając w tym samym miejscu na kilka lat. Ciemierniki cieszą oczy na rabatach bylinowych i w ogródkach skalnych oraz pod drzewami, posadzone obok wiosennych roślin cebulowych, przylaszczek i zawilców.

Gwiazda w donicy

Gwiazda betlejemska (Euphorbia pulcherrima) to z kolei najpopularniejszy „świąteczny” doniczkowy kwiat. Botanicy nazywają ją poinsecją albo wilczomleczem nadobnym. Ze względu na intensywność barw, którą objawia w grudniu, jest wymarzoną bożonarodzeniową dekoracją i w tym charakterze zrobiła furorę najpierw w Ameryce, a potem w Europie. 12 grudnia obchodzony jest nawet Dzień Poinsecji, którego tradycja sięga połowy XIX wieku. Tego dnia obdarowuje się tą roślinką kochane osoby.

Gwiazda betlejemska pochodzi z Meksyku, chociaż jej krzewy spotkamy dzisiaj w ogrodach całej strefy tropikalnej i subtropikalnej. Poinsecja w swoim naturalnym środowisku wyrasta nawet na 4 metry, tworząc małe drzewa. Dla porównania nasze doniczkowe maleństwa mierzą zaledwie 30-50 cm. Warto wiedzieć, że nie od razu udało się wyhodować odmianę doniczkową, najpierw wykorzystywano tylko cięte gałązki. Wszystko zaczęło się blisko 200 lat temu, kiedy Joel Poinsett (pierwszy ambasador USA w Meksyku i botanik) przywiózł tę ciekawą roślinę ze sobą do Stanów. Zbieżność jego nazwiska z nazwą rośliny nie jest bynajmniej przypadkowa, bo to jemu poinsecja zawdzięcza późniejszą karierę.

"Gwiazdą w gwieździe” są nie tyle skromniutkie kwiaty w postaci zielonożółtych, kulistych tworów wielkości grochu, ale strojne przykwiatki o barwie różowej, czerwonej, białej, zielonkawej lub złocistej. Aztekowie nazywali tę roślinę płonącym kwiatem i wierzyli, że została zabarwiona krwią bogini, której serce pękło z miłości. Nowsza legenda głosi natomiast, że ubogi chłopiec chciał zgodnie z meksykańską tradycją zanieść do kościoła dary dla Dzieciątka. Zamartwiał się tym, aż objawił mu się anioł i poradził zebrać przydrożne chwasty, a te w cudowny sposób zamieniły się w zachwycający intensywnie czerwony "kwiat”. Zyskał on w Meksyku nazwę Flor de la Noche Buena, czyli Kwiat Świętej Nocy.

Tam, w miejscu pochodzenia poinsecja kwitnie zimą, która jest stosunkowo ciepła, ale jednak dzieje się to w niższej temperaturze i przy wilgotniejszym powietrzu, gdy dzień jest najkrótszy i trwa około 12 godzin. Skracanie dnia wywołuje zatem kwitnienie poinsecji i wykorzystują to hodowcy.
Wbrew powszechnemu przekonaniu poinsecja nie jest rośliną jednoroczną, lecz może dzięki odpowiedniej pielęgnacji zakwitnąć w kolejnym roku.

Na zakup warto wybrać się w cieplejszy, niezbyt mroźny dzień, a przenosząc roślinę (bardzo krótko!) na chłodnym powietrzu, należy ją opatulić w kilka warstw papieru. W okresie kwitnienia należy ją często podlewać i zraszać. Powinna wtedy stać w dobrze oświetlonym miejscu, jednak nie przy grzejniku. Pod koniec lutego, kiedy zauważymy pierwsze objawy przekwitania, należy zacząć stopniowo ograniczać podlewanie rośliny i umieścić ją w nieco chłodniejszym miejscu (około 15 stopni C). Następnie należy skrócić pędy poinsecji do wysokości ok. 10 cm i przesadzić ją do ziemi z piaskiem.

Latem doniczkę z rośliną wynosimy na nieco zacieniony balkon lub do ogrodu i zwiększamy jej dawki wody. Można ją wtedy namnażać przez sadzonki ucięte z wierzchołków pędów. Takie sadzoneczki trzeba ukorzeniać w małych doniczkach z zachowaniem sporej wilgotności podłoża. Gdy robi się już chłodniej, pod koniec lata, warto przynosić poinsecję do domu na noc, a po pewnym czasie wstawić ją tam na stałe. Aby pobudzić ją do kwitnienia na Boże Narodzenie, od połowy września trzeba trzymać gwiazdę w ciemnym pomieszczeniu o temperaturze ok. 15 stopni, codziennie przez około 14 godzin, ograniczając podlewanie. W połowie listopada powinniśmy zakończyć ten dwumiesięczny okres spoczynku poinsecji i przenieść ją do cieplejszych pomieszczeń. W oczekiwaniu na kwitnienie nawozimy ją co 2 tygodnie.

Tutaj ważne ostrzeżenie: gwiazda betlejemska zawiera trujący sok mleczny, który wypływa z łodygi po jej uszkodzeniu lub przecięciu. Ten płyn może podrażniać skórę i oczy. Dlatego do przycinania rośliny warto zakładać gumowe rękawiczki. W razie dostania się soku do oka, należy je przemyć wodą i zgłosić się do okulisty. Umieszczajmy też doniczki z poinsecjami poza zasięgiem rączek dzieci i uczmy maluchy, że nie wolno zjadać ich liści.

Agnieszka Labisko

Czytaj także

Czwarty Mędrzec

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2011 09:51
Czy słyszeliście o Magu, który podobnie jak Trzej Królowie poszedł śladem Gwiazdy Betlejemskiej, ale nigdy nie stanął przed obliczem Dzieciątka Jezus?
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czym była Gwiazda Betlejemska?

Ostatnia aktualizacja: 24.12.2011 10:20
Współczesne badania prowadzą do powstania wielu naukowych, a nie religijnych hipotez na temat owej gwiazdy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ambasador USA śpiewa "All I want for Christmas"

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2012 10:17
Stephen Mull oraz amerykańscy i polscy pracownicy ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie nakręcili świąteczny klip.
rozwiń zwiń