Nauka

Klimatolog: tak silne huragany jak Matthew zdarzają się raz na kilka lat

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2016 12:27
- Huragan to jedno z najgroźniejszych zjawisk w przyrodzie - podkreślił prof. Tadeusz Niedźwiedź z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.
Matthew do tej pory spowodował śmierć niemal 900 osób
Matthew do tej pory spowodował śmierć niemal 900 osóbFoto: PAP/EPA/NASA

Matthew, który przeszedł przez Haiti i Dominikanę, a teraz dotarł do wschodniego wybrzeża USA, został zakwalifikowany jako huragan czwartej kategorii w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Jego podmuchy sięgały nawet 235 km na godzinę.

Według najnowszego bilansu żywioł spowodował śmierć niemal 900 osób.

Jedno z najgroźniejszych zjawisk w przyrodzie

- Huragan to jedno z najgroźniejszych zjawisk w przyrodzie. Na wschodnim wybrzeżu USA huragany występują dość często. Jednak tak silne jak Matthew - znacznie rzadziej, raz na kilka lat - wytłumaczył prof. Tadeusz Niedźwiedź z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego.

Zwykle zjawiska tego typu tworzą się pod koniec lata i jesienią, zarówno na półkuli północnej, jak i południowej. Zależnie od miejsca występowania mają jednak różne nazwy. I tak - jak wyjaśnił prof. Niedźwiedź - zjawisko, z którym mamy do czynienia na Karaibach i nad Florydą, nosi nazwę huraganu. Z kolei na Oceanie Spokojnym określane jest mianem tajfunu.

- Huragan to bardzo głęboki niż baryczny o rozmiarach od 300 do 500 km średnicy. Powstaje w obszarach międzyzwrotnikowych i niemal wyłącznie nad mocno rozgrzanymi oceanami, gdzie temperatura powierzchni wody przekracza 30 stopni Celsjusza. Zaczyna się zwykle od tropikalnej burzy, potężnej chmury burzowej, tworzącej się nad rozgrzanym oceanem - wskazał klimatolog.

Dzieje się tak najczęściej pod koniec lata i na początku jesieni, kiedy morze w rejonach podzwrotnikowych rozgrzewa się najsilniej - dodał.

Wspomniane warunki sprzyjają powstaniu prądów wstępujących i wielkiej chmury burzowej, która może zostać wprawiona w ruch wirowy. To daje początek cyklonowi.

- Cyklon osiąga apogeum, gdy rośnie prędkość wiatru. Prędkość wokół centrum cyklonu może sięgać nawet ok. 400 km/godz. Paradoksalnie w samym centrum - tak zwanym oku cyklonu, mającym średnicę sięgającą do 70 km - powietrze jest spokojne, samo zaś miejsce jest bezchmurne, ciepłe i ciche - powiedział prof. Niedźwiedź.

Widok huraganu Matthew z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej uchwycony w momencie, gdy żywioł przesuwał się nad wyspami Bahama:

x-news.pl, STORYFUL

Właśnie wtedy powoduje najwięcej strat

Po wejściu na ląd huragan zaczyna stopniowo słabnąć, gdyż traci energię, jaką zapewniał mu wcześniej kontakt z rozgrzanym morzem. Jednak właśnie wtedy powoduje najwięcej strat. Silny wiatr jest tylko jednym z zagrożeń, które huragan ze sobą niesie.

Do kolejnych należy podniesienie poziomu morza i wielka tzw. fala przybojowa, która niszczy to, co jest w pobliżu wybrzeża. Może ona zalać nawet całe miasto, co stało się w Nowym Orleanie zniszczonym przez huragan Katrina. - Morze wdziera się w głąb rzeki, stopując jej odpływ. W efekcie nadmiar wody nie ma gdzie się podziać - oznajmił prof. Niedźwiedź.

- Trzecie zagrożenie to wielkie opady, które nam jest nawet trudno sobie wyobrazić. W dzień może spaść tyle deszczu, co u nas przez rok. To z kolei wywołuje powodzie, a w rejonach górskich powstają osuwiska i błotne lawiny, które mogą zasypywać całe miejscowości - opowiedział ekspert.

"W przyrodzie wiele rzeczy jest trudno ustalić"

Skutki huraganu zależą od miejsca, w którym wkroczy on na ląd. Jednak ustalenie tego miejsca jest największym problemem. - Amerykańskie służby meteorologiczne na bieżąco ostrzegają o rozwoju sytuacji, by w porę ewakuować ludzi, zabezpieczyć domy albo podjąć inne działania, które pozwolą zminimalizować skutki żywiołu - wskazał profesor.

Jednak kraje nawet tak bogate, jak USA, nie są w stanie bezpośrednio przeciwdziałać skutkom huraganu. - W przyrodzie wiele rzeczy jest trudno ustalić. Huragan może wejść na ląd 50 km bardziej na północ lub bardziej na południe. Dla służb i ludności to jednak duża różnica. Lepiej jednak ponieść straty finansowe związane z kosztami ewakuacji, niż narazić ludność na śmierć - zauważył.

PAP, kk

Zobacz więcej na temat: huragany NAUKA pogoda
Czytaj także

Huragan Matthew na wybrzeżu USA: kilkunastu zabitych

Ostatnia aktualizacja: 09.10.2016 09:09
Co najmniej 11 ofiar śmiertelnych i blisko dwa miliony gospodarstw domowych bez prądu - to skutki przejścia huraganu Matthew przez południowo-wschodnie wybrzeża Stanów Zjednoczonych.
rozwiń zwiń