Powstanie Warszawskie

Przed godziną "W"

Ostatnia aktualizacja: 31.07.2009 07:00
Edmund Baranowski ps. " Jur" opowiada o atmosferze w Warszawie 31 lipca 1944.
Audio
  • - Dzień przed wybuchem powstania w Warszawie czuło się inną atmosferę - wspomnienia Edmunda Baranowskiego ps. "Jur".
Żołnierze Batalionu Miotła w rejonie włazu kanałowego na ulicy Wareckiej: od lewej:Tadeusz Rajszczak ps. Maszynka, Kazimierz Gabara ps. Łuk, Mieczysław Lach ps. Pestka.
Żołnierze Batalionu Miotła w rejonie włazu kanałowego na ulicy Wareckiej: od lewej:Tadeusz Rajszczak ps. "Maszynka", Kazimierz Gabara ps. "Łuk", Mieczysław Lach ps. "Pestka".Foto: Wikipedia/domena publiczna

Edmund Baranowski od 1941 roku działał w konspiracji. Podczas Powstania Warszawskiego w stopniu plutonowego podchorążego  walczył w batalionie "Miotła" Zgrupowania "Radosław". Przeszedł szlak bojowy od Woli przez Muranów, Stare Miasto, Czerniaków do Śródmieścia. Ranny 15 września 1944 roku na Czerniakowie. Odznaczony za męstwo Krzyżem Walecznych. Awansowany do stopnia podporucznika Armii Krajowej. Został wzięty przez Niemców do niewoli 5 października 1944. Trafił do Stalagu XB Sandbostel.

Jak wyglądał ostatni dzień przed wybuchem powstania? Jak zachowywali się Niemcy w ostatnich dniach lipca? Dlaczego Sowieci wzywali do podjęcia walki? Posłuchaj Edmunda Baranowskiego.