W czerwcu Wrocław zdobył tytuł ESK 2016. Ale jest 2011 rok i dziś jedną z Europejskich Stolic Kultury jest stolica Estonii - Tallinn.
W podróż na północ, do chłodnej Estonii wybrał się dziennikarz radiowej Dwójki - Bartosz Panek. Na starym mieście leniwie snuło się popołudnie. A liczni turyści słuchali opowieści o przeszłości hanzeatyckiego portu.
Tallinn niegdyś dzielił się na dolne i górne miasto. W pierwszym mieszkali rzemieślnicy i żeglarze, w drugim – książęta, rycerze i bogate kupieckie rody. Niższe i wyższe warstwy społeczeństwa prowadziły w średniowiecznym Tallinie nieustanną walkę o prestiż i pieniądze. Tallińska starówka została wpisana 14 lat temu na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W jej pobliżu stoi kościół św. Olafa, przed nim kazał się pochować miejscowy Casanowa.
Zachwytu Tallinem nie kryje profesor Michał Iwaszkiewicz, konsul honorowy Estonii w Poznaniu, gość Bartosza Panka w audycji "Europejski Magazyn Kulturalny" - Posłuchaj.
- Tallinn jest wyjątkowym miastem w rejonie dawnych państw bałtyckich, bowiem zawsze był wielokulturowy i wielonarodowy. A to, że teraz doszła mu nowa funkcja Europejskiej Stolicy Kultury to tylko bardziej kolorowo pokazuje wszystkie możliwości tego miasta - zachwala profesor Iwaszkiewicz.
Jednym z kluczowych elementów programu Tallin 2011 jest kulturalny kilometr. Wysypana otoczakami ścieżka łączy tereny poprzemysłowe, które znajdują się tuż przy linii brzegowej, ze starówką, dzielnicami willowymi i osiedlem stuletnich drewnianych domów, w których do dziś mieszkają robotnicy wielu upadłych fabryk. Laur Kaunissaare, koordynator przedsięwzięcia, cieszy się, że tallińskie nabrzeże zaczyna się zmieniać. - - Chodzi o to by uczynić ten ważny kwartał Tallinna miejscem dostępnym dla ludzi - wyjaśnia.
Budynek dawnej ciepłowni stał się tymczasową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Kolejną ciekawą inicjatywą aranżującą wybrzeże jest zagospodarowanie jednego z portowych basenów. Artyści zbudowali tu ekologiczną wyspę - są tam wygodne fotele z ogromnych pojemników na alkohol i stoliki wykonane ze starych opon samochodowych.
Bartosz Panek zaprasza również do słomianego teatru. Zbudowali go twórcy grupy NO 99, jednej z najważniejszych formacji estońskiego teatru niezależnego: Ene-Liis Semper i Tiit Ojasoo. Artyści zapraszają do Tallina zespoły, które sami cenią i które gwarantują różnorodność formy – jest zatem teatr tańca, są performance i happeningi.
Estońskie społeczeństwo to jedna z najbardziej internetowych populacji. W ciągu 5 lat liczba internautów podwoiła się. W rozwój nowych technologii włączają się również artyści jak Timo Toots czy Maja Brusch.
Bardzo ważna pieśń
Lukas Kuhne jeden z estońskich artystów przygotował specjalną przestrzenną rzeźbę. To 12 połączonych ze sobą pawilonowych konstrukcji, lekkich, choć zbudowanych z surowego betonu Lukas Kuhne nazwał swoją pracę CROMATICO. Wyrzeźbił całą oktawę, od F do E. To 12 półtonów i 12 pomieszczeń. Jest to rzeźba, po której można się przechadzać, a jednocześnie nucić czy podśpiewywać. Estończycy chcieli, aby rzeźba Lukasa Kuhne stanęła na terenie LAULUVALJAK, czyli rozległego terenu, na którym co kilka lat odbywają się festiwale pieśni. Na te festiwale przybywa 1/3 populacji Estonii. Laulupidu to oryginalna nazwa festiwalu pieśni.
- Ten festiwal to rytuał, którego się nie zmienia. Kiedy jest się w kościele msza wygląda ciągle tak samo, może być celebrowana lepiej lub gorzej, ale jej sens pozostaje niezmienny - tłumaczy Raul Talmar, dyrygent i kierownik artystyczny festiwalu. Uczestnicy festiwalu chętnie ubierają tradycyjne estońskie stroje - to już tradycja, która sięga 1869 roku, kiedy to w Tartu odbyła się pierwsza tego typu impreza.
Kino na dachu jednego z tallińskich supermarketów.
Kino niebanalne
W Tallinnie powstały kina - kina trochę inne, bez kukurydzy, wymierzone przeciwko złym gustom. Kina w starych fabrykach czy na statku. Twórcy GERIJLAKINO proponują całonocne seanse - to zajęcia dla wtajemniczonych - należy się na nie zarejestrować przez internet.
Białą noc można spędzić także w innym kinie - radzi Bartosz Panek - na dachu jednego z centrów handlowych. Na ekranie o powierzchni 105 m2 wyświetlana jest szeroko pojęta klasyka kina europejskiego i światowego, m.in. slapstickową komedię OPERACJA Y z 1965.
To wszystko i wiele innych atrakcji w tym roku w Tallinie.