Dom Spotkań z Historią i Polska Agencja Fotografów FORUM zapraszają na wernisaż i spotkanie z autorem wystawy "Chodząc po ziemi" – 50 lat fotografii prasowej Aleksandra Jałosińskiego: 25 stycznia (środa) 2012, godz. 18.00, DSH, ul. Karowa 20 w Warszawie. Ekspozycja będzie prezentowana do 20 maja br. WSTĘP WOLNY.
Na wystawie można zobaczyć blisko 150 fotografii Aleksandra Jałosińskiego, znakomitego fotoreportera, którego przygoda z fotografią zaczęła się w latach 50. ubiegłego wieku. Pracując jako fotograf prasowy od 1957 roku (m.in. dla „Expressu Wieczornego”, „Sztandaru Młodych”, „Polski”, „Kobiety i Życia”, „Kultury”, „Szpilek”, „Polityki”, „Rzeczpospolitej”, „Teatru”), wiele podróżował po Polsce; zgromadził olbrzymi, liczący kilkaset tysięcy zdjęć zbiór, z których wyłania się wielowymiarowy obraz PRL-u.
Codzienność w komunie
Ekspozycja, prezentowana w Domu Spotkań z Historią, pokazuje tajniki pracy fotoreportera w PRL-u; stanowi nie tylko wyjątkowy portret minionej epoki, to również osobiste spojrzenie fotografa na kraj i ludzi poprzez kolejne dziesięciolecia Polski Ludowej. Pokazujemy wielkie budowy socjalizmu, zakłady przemysłowe, kopalnie, prowincjonalne miasteczka i wsie, portrety wybitnych artystów, pisarzy i polityków (m.in. Ida Kamińska, Stanisław Grochowiak, Jerzy Andrzejewski, Ryszard Kapuściński, Melchior Wańkowicz, Witold Małcużyński, Wanda Wiłkomirska, Lech Wałęsa) i „zwykłych” ludzi. Fotografiom towarzyszą barwne opowieści autora, relacjonującego okoliczności wykonania zdjęć, metody realizacji tematów fotograficznych, czy kulisy wykonywania zawodu fotografa.
Aleksander Jałosiński: - Pierwsze spojrzenie, pierwszy błysk były najważniejsze. Wchodziłem do zakładu pracy, przebiegałem hale czy inne pomieszczenia i albo miałem temat, albo nie było go w ogóle. Najlepsze były te fotografie, kiedy wszyscy byli tak zajęci, że nikt mnie nie zauważył. Gdybym usiadł, długo rozmawiał, wypytywał – to temat zacząłby się rozmywać. Interesowali mnie ludzie. Wdrapywałem się pod sufit, żeby zrobić ogólny widok hali, a potem już skupiałem się na twarzach, pracy, relacji między ludźmi.
Joanna Paszkiewicz-Jagers, krytyk sztuki: - Zdjęcia Jałosińskiego łączą odnotowanie faktu i jego interpretację, kondensują je. To działanie odbywa się w sposób wyważony – autor nie przeciąga go ani na ciepłą stronę emocji, ani chłodną – intelektu. Jałosiński mówi: istotą fotografowania w prasie jest wielki realizm. Sam starał się ukształtować to realistyczne widzenie. Podróże po kraju nazywa "wielką szkołą realizmu". Nagromadził, przez długie lata, pewien kapitał wiedzy o Polsce i być może wykształcił sposób jej widzenia, w którym trzeźwe myślenie i refleksja, czasem humor, stapiają się ze sobą, mieszają. Cechy te w najwyższym stopniu występują w zdjęciach pojedynczych. W tym trudnym gatunku ujawniają się największe, najcenniejsze cechy fotografii Jałosińskiego – umiejętność kondensowania znaczeń, skrótowego wyrażania uczuć i myśli, tworzenie eseju wizualnego. (Źródło: http://aleksanderjalosinski.pl/omnie/index.html)
Aleksander Jałosiński: - Fotografią zacząłem się poważniej interesować w gimnazjum, kiedy ojciec ofiarował mi aparat – Exaktę ze wspaniałym obiektywem Biotar. W Bibliotece Narodowej, w której pracowałem od 1954 roku, zetknąłem się po raz pierwszy z ciemnią i laboratorium fotograficznym, gdzie mikrofilmowano starodruki. W końcu musiałem wybrać między fotografią a pracą naukową. Pomyślałem, że jako fotoreporter zachowam margines wolności, niezależności. Będę żył w tym zniewolonym, zamkniętym kraju, nie będąc elementem ustroju. Poza tym szybko się zorientowałem, że fotografii prasowych nie cenzuruje się. Z czysto technicznych powodów; do cenzury szły "szczotki" gazet z pustymi miejscami na zdjęcia. Zostałem więc fotoreporterem. To była ciężka praca, ale i wielka frajda, i przygoda. Wyjeżdżając z Warszawy nigdy nie wiedziałem, kogo poznam, na co trafię i co mnie spotka. I to było clou tego zawodu, ta wieczna przygoda.
Aleksander Jałosiński urodził się w 1931 roku w Płocku. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, pracował naukowo w Bibliotece Narodowej. Uczestnicząc w badaniach poziomu czytelnictwa sporo podróżował po kraju, jednocześnie pisał reportaże i coraz więcej fotografował. Fotografią prasową zajął się zawodowo w 1957 roku. Pracował w redakcjach m.in. pism: „Express Wieczorny”, miesięcznik „Polska” (1961–1964), „Sztandar Młodych(1964–1969), tygodnik „Kultura” (1961–1978), tygodnik „Perspektywy” (1978–1981), „Rzeczpospolita” (1981–1989), Przegląd Tygodniowy (1989–1991), tygodnik „Kobieta i Życie” (1992–1993), dziennik „Nowa Europa – Prawo i Gospodarka” (1997–2003).
Na dorobek twórczości Aleksandra Jałosińskiego składa się ponad 20 tysięcy klisz, stanowiących jedno z najobszerniejszych i najlepiej uporządkowanych kolekcji fotoreporterskich w Polsce. Od lat jest sukcesywnie digitalizowane przez autora, który jako jeden z pierwszych fotografów swojego pokolenia docenił i wdrożył cyfrowe techniki obróbki i archiwizacji zdjęć.
Autorzy koncepcji wystawy: Tomasz Gleb, Jarosław Stachowicz; wybór i opracowanie tekstów: Tomasz Gleb, Magda Lasia; projekt plastyczny: Adam Rolewicz; współpraca scenograficzna: Urszula Kuczyńska; projekt katalogu i druków towarzyszących: Łukasz Kamieniak.