"Pinokio" to baśń z zaskakującym, nieco ekscentrycznym morałem: nawet drewniana marionetka, jeżeli tylko grzecznie się sprawuje, może się zmienić w prawdziwego chłopca. Jednak, w początkowych zamierzeniach autora rzeczywistość nie była taka różowa. Carlo Collodi planował brutalnie zakończyć życie głównego bohatera, stanowczo zaprotestowali jednak przeciwko temu jego mali czytelnicy!
Makabreska z lisem i z kotem
Powieść Collodiego, której podtytuł brzmi "Przygody drewnianego pajaca", ukazywała się w odcinkach - od lipca do października 1881 roku na łamach "Gazety dzieci". W ostatnim odcinku Pinoko, złapany przez Lisa i Kota, powieszony zostaje na drzewie: "Zamknął oczy, otworzył usta, wyprostował nogi i raz jeszcze silnie drgnąwszy, zawisł jakby zdrętwiały". Protesty małych czytelników zmusiły autora do wskrzeszenia bohatera przez dobrą Wróżkę, czyli Dzieweczkę o błękitnych włosach.
To nie koniec, kiedy powieść ukazała się w wydaniu książkowym, zmieniono też jej zakończenie. Collodi chciał, by ostatnimi słowami Pinokia była uwaga: "Śmieszny byłem jako pajac!" Redaktorka książki, Emma Perodi, uznała, że trzeba dodać: "Ale teraz jestem bardzo zadowolony, że stałem się porządnym chłopcem!". Przygody drewnianego pajaca musiały mieć wydźwięk wychowawczy.
Może dobrze, że Collodi przystał na te artystyczne ustępstwa, bo dziecięca powiastka jest w tej chwili najczęściej czytaną książką na świecie po Biblii i Koranie. We Włoszech obchodzona jest właśnie 130 rocznica urodzin "Pinokia".
Posłuchaj relacji Polskiego Radia z Rzymu, kliknij dźwięk "Święto Pinokia" po prawej stronie artykułu.
Paradoks Pinokia
Jednym z wychowawczych wątków w książce jest pomysł Collodiego, aby po każdym, nawet najdrobniejszym kłamstwie drewnianej marionetce wydłużał się nos. W ten sposób autor stawia przed młodym czytelnikiem całkiem poważną filozoficzo-logiczną zagadkę: co stanie się jeżeli Pinokio powie "Teraz wydłuży mi się nos"? Jeżeli Pinokio kłamie, to nos powinien rosnąć, ale jeżeli nos rośnie, to znaczy, że mówił prawdę!
Marionetka w kosmosie
Książka Collodiego doczekała się już kilku animowanych adaptacji, najsłynniejsza to klasyczna animacja Studia Disney z 1940 roku:
W 1965 roku (jeszcze przed lądowaniem na księżycu!) na ekranach telewizorów ukazywał się rysunkowy serial "Pinokio w kosmosie". W niedawnej animacji "Pinokio, przygoda w przyszłości" bohater mierzy się z bardziej współczesnym dylematem, nie jest już drewnianą marionetką, a nieszczęśliwym robotem.
Niedawno w Polsce ukazała się zachwycający wizualnie komiks dla dorosłych o przygodach włoskiej kukiełki. Jego twórca Vincent Paronnaud, czyli Winshluss zdecydowanie odciął się bardzo kolorową i skomplikowaną kreską "Pinokia" od swojej poprzedniej pracy - czarno-białej, skromnej animacji "Persepolis".
We współczesnym komiksie "Pinokio" znów nie jest zwykłym drewnianym chłopcem, ale stworzonym przez pewnego inżyniera bojowym androidem.
- Jego towarzysz, gadający świerszcz zamienia się tutaj w karalucha pijaka i olewusa który w głowie robota urządza sobie squat - pisze wydawca komiksu "Kultura Gniewu" - Winshluss po mistrzowsku rozprawia się z klasyczną opowieścią a także z jej słynną disnejowską adaptacją. Na bazie bajki uwielbianej przez dzieci tworzy przeznaczoną dla dorosłych mroczną ironiczną i okrutną wariację na temat Pinokia.
Posłuchaj, co o komiksie Winshlussa mówił Szymon Holcman w Radiowym Domu Kultury, kliknij dźwięk "Pinokio w komiksie" po prawej stronie artykułu.
usc