W tym roku 11. Międzynarodowy Festiwal Nowe Horyzonty we Wrocławiu otworzą dwa filmy: "Rozstanie" Ashgara Farhadiego i "Pewnego razu w Anatolii" Nuri Bilge Ceylana.
Zamknięcie festiwalu zapowiada się równie efektownie. Pokazany zostanie najnowszy obraz Pedro Almodovara "Skóra, w której żyję".
- "Rozstanie" to jeden z najlepszych filmów jaki widziałem w ciągu ostatnich lat. Jest to dzieło na miarę "Białej wstążki" Michaela Hanekego - mówi serwisowi kultura.polksieradio.pl Jakub Duszyński z firmy dystrybucyjnej Gutek Film.
Bohaterami "Rozstania" są Nader i Simin, teherańskie małżeństwo z 14-letnim stażem, które właśnie przechodzi okres separacji. Simin chce, by cała rodzina opuściła kraj, gdyż tylko tak możliwe będzie optymalne wychowanie ich 11-letniej córki, Termeh. Ale nie godzi się na to Nader, który w Iranie dodatkowo opiekuje się swym chorym ojcem. Simin wnosi więc pozew o rozwód. W domu Nadera i Termeh niespodziewanie pojawia się młoda, bardzo religijna dziewczyna Razieh. Jej wizyta będzie punktem wyjścia dla wielu nieoczekiwanych i moralnie niejednoznacznych wyborów bohaterów.
Jakub Duszyński wyjaśnia, że jest to film, który daje nam zupełnie inny obraz kina irańskiego. - Spodziewamy się po nim filmów powolnych, opowiadających o ortodoksyjnej społeczności irańskiej, żyjącej w małych wioskach. Tymczasem "Rozstanie" jest filmem niezwykle dynamicznym, szybkim, który od pierwszych chwil buduje napięcie - wyjaśnia.
Jakub Duszyński dodaje, że Francja jako pierwsza wprowadziła ten film do kin. Obejrzało go już – czego nikt się nie spodziewał – pół miliona widzów. Dystrybutorzy są przekonani, że zobaczy go jeszcze taka sama liczba widzów.
Film pojawi się w polskich kinach jesienią.
Zobacz zwiastun filmu:
W dniu otwarcia festiwalu pokazany zostanie także zdobywca Grand Prix tegorocznego festiwalu w Cannes - film "Pewnego razu w Anatolii" w reżyserii Nuri Bilge Ceylana. Film jest zapisem poszukiwań zwłok zamordowanego mężczyzny, którego oprawca był zbyt pijany, by zapamiętać, gdzie zakopał ciało. Jednak kulisy zbrodni szybko schodzą na drugi plan. W chłodnej opowieści o nużącej podróży policjantów, prokuratora, lekarza i podejrzanego, najistotniejsze stają się relacje między bohaterami, ich pozornie nieznaczące uwagi, urwane rozmowy.
- Ten film jest znakomicie sfotografowany, ale obejrzenie go w skupieniu ,wymaga od odbiorcy dużego wysiłku – mówi Jakub Duszyński.
Zobacz zwiastun filmu:
Największym wydarzeniem festiwalu będzie jednak film zamknięcia, czyli "Skóra w której żyję" Pedro Almodovara.
Film opowiada o chirurgu, wybitnym specjaliście od operacji plastycznych i równocześnie zupełnym szaleńcu. Porywa młodego mężczyznę, który odpowiada za samobójczą śmierć jego córki. Karą dla młodzieńca jest wieloletnie zamknięcie go w domu chirurga i stopniowe przekształcenie go - za pomocą operacji plastycznych i hormonów - w młodą piękną kobietę.
Szalonego lekarza zagrał Antonio Banderas. – Nie tylko świetnie wygląda w tym filmie, ale równie dobrze gra. Nie można od niego oderwać wzroku. Jest magnetyczny – mówi Jakub Duszyński. Dodaje, że początkowo Almodovar planował powierzyć główną rolę żeńską Penelope Cruz, ale ostatecznie nie doszło do ich współpracy. Nową muzą Hiszpana stała się Elena Anaya (przyp. red. młoda hiszpańska aktorka, która zagrała m.in. w filamch "Aurora i archanioł", "Wyspa zaginionych", "W świecie kobiet"). Gra znakomicie. Kapitalna jest chemia między nią a Banderasem - dodaje.
- Mamy w tym filmie mroczny, czarny humor, mnóstwo romantyzmu, oraz suspensu. Jest to znakomicie skonstruowana opowieść, która z każdą minutą wciąga coraz bardziej. Gorąco polecam - mówi Jakub Duszyński.
Aby dowiedzieć się więcej posłuchaj całej rozmowy.
Zobacz zwiastun filmu:
11. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty potrwa we Wrocławiu od 21 do 31 lipca 2011. Trójka jest jego patronem medialnym.
(mz)