- Samoobsługa jest tutaj podstawą, choć ktoś wcześniej już dokonał wyboru towarów - mówi w "Radiowym Domu Kultury" Agnieszka Szydłowska.
We Wrocławiu jest szansa, by pobawić się ogromnymi naklejkami. W Muzeum Samoobsługowym na placu Strzegomskim (pod ziemią, w schronie powojennym) ruszyła akcja, w ramach których każdy może ułożyć własną przestrzeń, a właściwie wykleić ją po swojemu.
- Jest to 32-metrowy obraz przeznaczony do własnego modelowania - mówi artystka Patrycja Mastej - Wielkie naklejki można przeklejać z miejsca na miejsce i budować w ten sposób nowe światy.
Do użycia setki elementów. Wśród naklejek pojawiło się trochę lekko groźnych, baśniowych elementów. Są na nich zdjęcia nożyc, rąk manekinów, pszczół, plastikowych delfinów i prosiaczków. Cel Muzeum Samoobsługowego to oczywiście rozwój wyobraźni. Patrycję Mastej, która wymyśliła akcję, fascynuje możliwości myślenia i odkrywania świata przez obraz, jakie daje kolaż. - Naklejki możemy doprodukowywać - zapewnia Mastej.
usc