- Do minimum spadły szanse znalezienia żywych ludzi we wraku włoskiego statku wycieczkowego, leżącego niedaleko brzegu wyspy Giglio - oświadczył w poniedziałek jej burmistrz Sergio Ortelli.
Po wypadku zaginionych jest 16 osób. Burmistrz wyraził nadzieję, że na częściowo zanurzonym w morzu statku wytworzył się "pęcherzyk powietrza", dzięki któremu ktoś mógł jeszcze przeżyć.
W poniedziałkowy poranek na pokładzie znaleziono zwłoki pasażera, szóstej śmiertelnej ofiary katastrofy statku, który w piątek wieczorem wpadł na skały w pobliżu wyspy. Mężczyzna miał na sobie kamizelkę ratunkową, ale najwyraźniej nie zdążył dotrzeć do miejsca, skąd ewakuowano ludzi.
Łącznie na pokładzie olbrzymiego statku wycieczkowego, który wyruszył w rejs po Morzu Śródziemnym, były 4232 osoby z 62 krajów. Na pokładzie było 12 Polaków - pasażerów i członków załogi. Wszyscy są cali i zdrowi, niektórzy powrócili już do swych domów.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
PAP, wit