W tym tygodniu obok "Korowodu" Shtura najwięcej mówiło się o rosyjskiej superprodukcji Władimira Chotinienki „1612”. Film, który nie pojawił się jeszcze w Polsce, opowiada o wydarzeniu podniesionym nie tak dawno w Rosji do rangi święta narodowego. W listopadzie 1612 roku Rosjanie ostatecznie wygnali z Kremla polską załogę, przybyłą tam dwa lata wcześniej pod wodzą hetmana Stanisława Żółkiewskiego. Wydarzenia te dały początek ostatecznemu przezwyciężeniu w państwie okresu Wielkiej Smuty. Dla Rosjan pozostały symbolem odrodzenia kraju z zapaści politycznej i gospodarczej. Producentem filmu, powstałego na zamówienie Kremla, jest reżyser i aktor Nikita Michałkow. Jedną z głównych ról zagrał w nim Michał Żebrowski.
Moskwa od dawna prowadzi mądrze pojętą politykę imperialną, również w sferze kultury. Za niewielkie stosunkowo pieniądze powstał film, który opiewa męstwo i wzniosłość narodu rosyjskiego. Mój udział w tym filmie rozwiewa wszelkie wątpliwości, że ten film absolutnie nie jest antypolski – mówi Michał Żebrowski. (Żebrowski.mp3) (10,94 MB)
KOROWÓD, reżyseria Jerzy Stuhr, obsada: Kamil Maćkowiak, Karolina Gorczyca, Jan Frycz, Maciej Stuhr
Jerzy Stuhr podjął się w "Korowodzie" bardzo aktualnego i wywołującego w ostatnim czasie duże emocje - tematu lustracji. Teczki tajnych współpracowników nie są jednak głównym tematem jego najnowszego filmu. Reżyser postanowił opowiedzieć kilka równoległych historii, w których poddana próbie miłość, musi zmierzyć się z kłamstwem i zdradą. Jest to także film o różnicach międzypokoleniowych, zwłaszcza w odniesieniu do oceny historii i postępowania moralnego. Pięćdziesięcioletni były współpracownik SB przyznaje się do swej przeszłości w obawie przed ujawnieniem teczki. Tymczasem piszący prace magisterskie na zamówienie Bartek, uważa że postępuje słusznie, nie widząc w swym zachowaniu nic złego.
Są to ludzkie tragedie i jestem za tym, żeby się nad nimi pochylić - mówi o problemie lustracji i rozliczania się z przeszłością Jerzy Stuhr. A może film ten zobaczy ktoś, kto ma ten sam problem i pomyśli sobie: Może droga, którą wybrał bohater grany przez Jana Frycza jest wyjściem? Może ja powinienem się jednak usunąć? Bo przecież to wyjdzie – dodaje Stuhr. (Stuhr.mp3) (7,34 MB)
Temat powstały na granicy polityki i mediów Jerzy Stuhr wpisuje w szerszą dyskusję o naszym świecie - pogoni za sensacją i polowaniu na czarownice. Pochwalam wybór Karoliny Gorczycy i Katarzyny Maciąg. Są to bardzo dobre aktorki i powinniśmy widzieć je częściej na ekranie – mówi Magda Michalska. (Korowód.mp3) (5,94 MB)
NIGDY NIE BĘDĘ TWOJA, reżyseria Amy Heckerling, obsada: Michelle Pfeiffer, Paul Rudd, Tracey Ullman, Saoirse Ronan
Komedia romantyczna Amy Heckerling opowiada historię czterdziestolatki Rosie. Kobieta samotnie wychowuje córkę, a jej życie upływa pod znakiem nieustannych problemów w domu i pracy. Dodatkowo, na drodze jej życia od dawna nie pojawił się żaden atrakcyjny mężczyzna. Pewnego dnia kobieta zaczyna wyczuwać, że los postanowił zmienić jej przeznaczenie. W pracy pozaje Alana Perla, który zaprasza ją na randkę. Męzczyzna okazuje się od dawna wyczekiwanym ideałem. Problem jedynie w tym, że jest od niej 11 lat młodszy...
„Nigdy nie będę twoja” to stuprocentowa współczesna bajka, która pomoże nam odpędzić jesienną chandrę lub stanie się świetną atrakcją „babskiego wieczoru”. W filmie znakomitej reżyser, odpowiedzialnej za cykl „I kto to mówi”, na ekranie świetnie błyszczy Michelle Pfeiffer – mówi Magda Michalska. (Nigdy nie będe twoja.mp3) (5,13 MB)
3:10 DO YUMY, reżyseria James Mangold, obsada: Christian Bale, Russell Crowe
Były uczestnik wojny secesyjnej, obecnie farmer - Dan Evans, z powodu zniszczonych przez suszę upraw popada w długi. Aby pomóc finansowo swojej rodzinie, podejmuje się ryzykownego i nie łatwego zadania - eskortowania przestępcy. Celem ekspedycji jest miasteczko Yuma. Ben Wade to groźny bandyta, dotąd napadający i siejący postrach w pobliżu Linii Kolejowej Południowego Pacyfiku. Podczas wyprawy Evans nieustannie zmaga się ze wspólnikami Bena. Odpiera także pokusę otrzymania od bandyty pokaźnej łapówki – ceny za zwróconą wolność.
„3:10 do Yumy” jest bardzo dobrym filmem, nawet dla osób, które nie przepadają za westernami. Udało się w nim uniknąć standardowej, westernowej „cepelii”, do której byliśmy przyzwyczajeni wiele lat, a także pokazać bardzo realistycznie życie na Dzikim Zachodzie pod koniec XIX wieku – komentuje film Magda Michalska. (3:10 do Yumy.mp3) (5,04 MB)
UKRYTA STRATEGIA, reżyseria Robert Redford, występują: Robert Redford, Meryl Streep, Tom Cruise
Zdobywca Oskara Robert Redford postanowił tym razem nakręcić film o kondycji amerykańskiego patriotyzmu. Stany Zjednoczone przebiega fala dyskusji, jak wytłumaczyć się z kolejnej nieudnej akcji militarnej. Władze obmyślają nową, tym razem już bez wątpienia skuteczną strategię wojenną. Senator Jasper Cruise przekazuje wiadomość o tym dziennikarce telewizyjnej Janine Roth. W filmie Redforda przeplata się kilka wątków. Występuje m.in. dr Malley - wykładowca West Coast University, próbujący zachęcić znudzonego studenta do większego zaangażowania, a także niepokorni wobec afgańskich nauczycieli i polityków dwaj byli studenci Malleya - Arian i Ernest.
Temat zasługuje na redefinicję patriotyzmu, na zastanowienie się, czy przypadkiem działania militarne Ameryki nie wypaczyły sensu tego patriotyzmu. Niestety, z filmu się tego nie dowiadujemy. Można się pogubić w ilości wątków, a najbardziej w przesłaniu obrazu Redforda. Nie bardzo wiadomo, co chciał przez niego powiedzieć. Ten film to największa porażka tego znakomitego aktora i reżysera – uważa Magda Michalska. (Ukryta strategia.mp3) (5,91 MB)
(ab)