Dorota Masłowska napisała „Wojnę polsko–ruską pod flagą biało-czerwoną” w wieku dziewiętnastu lat. Opublikowana w 2002 roku książka stała się tematem licznych dyskusji. Szybko została okrzyknięta "pierwszą polską powieścią dresiarską". Do końca roku sprzedano ją w 50 tys. egzemplarzy, a do dnia dzisiejszego szacuje się, że nakład rozszedł się w 120 tys. Książka zdobyła uznanie także na rynku zagranicznym, wydana została w ośmiu językach (francuskim, włoskim, niemieckim, czeskim, holenderskim, węgierskim, angielskim i hiszpańskim). Zapowiada się, że film Żuławskiego odniesie nie mniejszy sukces, gdyż w pierwszy weekend po premierze do kin poszło 85 070 widzów.
Xawerego Żuławskieg to nie dziwi. W rozmowie z Polskim Radiem powiedział, że jego zdaniem film, podobnie jak książka, wywoł burzę. Reżyser dodał, że głosy sprzeciwu potrafi zrozumieć. Ma jednak nadzieję, że nawet jeśli z tego filmu wyjdziemy wściekli, to i tak dostaniemy dużą dawkę emocji. Najgorzej jest, jeśli wychodzimy z kina i szybko zapominamy o tym, co wiedzieliśmy. Myślę, że z tym filmem tak nie będzie- dodał Xawery Żuławski.
Dlaczego ksiażka Masłowskiej budzi tak wiele skrajnych emocji? Zdaniem Xawerego Żułwaskiego jest to wymagająca proza, która wymaga pewnego przyzwolenia. Czytelnik musi zgodzić się na to, co jest napisane i chcieć przeczytać do końca. Nie powinien stwarzać sobie własnych koncepcji na ten temat. Jeżeli zaczniemy postrzegać ten tekst przez pryzmat własnych koncepcji nie będziemy w stanie odczytać tego tekstu w tym rytmie, który Dorota tam umieściła- dodał reżyser.
"Wojna polsko- ruska pod flagą biało-czerwoną" opowiada o życiowych rozterkach dwudziestokilkuletniego dresiarza Andrzeja Rabkowskiego (w tej roli Borys Szyc). Silny, bo tak jest nazywany w środowisku dresiarzy, nie szczędzi sobie narkotyków, a w stanach kryzysowych nie pogardzi większą ilością tabletek przeciwbólowych. Przez co rzeczywistość niejednokrotnie miesza mu się z fikcją. Jest antyglobalistą, zagorzałym przeciwnikiem Zachodu i amerykanizacji. Winą, za wszystko co złe w jego życiu, obarcza „panoszących się w Polsce” Ruskich. Gdyby miał nadmiar gotówki wyrzuciłby Ruskich z Polski, codziennie organizowałby Dzień Bez Ruska, założyłby partię lewicowo-anarchistyczną, działającą przeciw Ruskim. Jest zainteresowany niemal każdą dziewczyną, którą spotyka. Prawdziwym uczuciem darzy jednak Magdę, która właśnie postanowiła zakończyć z nim znajmość. Na jego drodze staną cztery inne młode kobiety - Andżela (Maria Strzelecka), Natasza (Sonia Bohosiewicz), Ala (Anna Prus) i tajemnicza Dorota (Dorota Masłowska).
Fragmenty filmu i rozmowa z Xawerym Żuławskim
Xawery Żuławski zapowiedział, że film będzie wiernym odtworzeniem książki. Kiedy zrozumiałem, że w tej książce wszystko jest napisane i należy ją przerobić tylko na scenariusz filmowy od tego momentu praca poszła łatwo i sprawnie. Dopóki zastanawiałem się co poprawić i ulepszyć to niewiele z tego wychodziło. Rezygnacja z tych aspiracji reżyserskich wszystko mi wyjaśniła. I pokazała, że wszystko tu jest, należy ja tylko zekranizować- dodał reżyser.
Inne zdanie na temat filmu ma krytyk filmowy Wojciech Kałużyński. Jak powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Masłowska napisała książkę o subkulturze, a Żuławski opowiedział coś o tym kraju. Jak on go widzi i to jest jakaś nadbudowa, którą dostrzegam- powiedział Wojtek Kałużyński.
Xawery Żuławski ekranizację "Wojny..."nazywa filmem o wyobraźni i o jej sile sprawczej".
"Wojna polsko- ruska" w kinach od 22 maja.