Film Andrzeja Wajdy będzie gotowy jesienią 2011 roku. Tytuł nawiązuje do przemówienia Lecha Wałęsy w Kongresie Stanów Zjednoczonych w listopadzie 1989 roku, który rozpoczął od tych słów "My, naród".
- Jest już gotowa pierwsza wersja scenariusza - mówi reżyser w "Sygnałach Dnia". Scenariusz pisze Janusz Głowacki. Wajda ujawnia w rozmowie z Joanną Sławińską, że trudność w pracy nad scenariuszem nie polega na tym, żeby brakowało scen, czy postaci. - Chodzi o to, które momenty z życia Lecha Wałęsy wybrać, żeby pokazać go jako niezwykłą postać - mówi Andrzej Wajda. - Jako bohatera narodowego - dodaje.
Reżyser podkreśla, że wielu polityków chciałoby zająć miejsce Wałęsy. - Ale prawda jest taka, że to jego historia wybrała - mówi Wajda. Jego zdaniem dlatego, że Wałęsa miał cechy osobiste i doświadczenia, które spowodowały, że nadawał się do roli przywódcy.
Andrzej Wajda ma nadzieję, że Lech Wałęsa wystąpi w filmie o sobie. - Obecność Lecha w tym filmie będzie gwarancją, że to jest to, co on myśli o sobie - tłumaczy gość Jedynki. Film rozpocznie się od sceny, w której w sierpniu1980 roku Wałęsa przybywa do Stoczni Gdańskiej, by wesprzeć strajkujących robotników.
Film nie ma jeszcze skompletowanej obsady, więc nie wiadomo, kto zagra Wałęsę. Ale reżyser jest spokojny, że znajdzie odpowiedniego aktora, bo - jak mówi - w Polsce jest bardzo dużo świetnych aktorów.
(ag)
Aby posłuchać rozmowy z Andrzejem Wajdą, wystarczy kliknąć na dźwięk "Wajda kręci Wałęsę" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Audycji "Sygnały Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6. Zapraszamy.