Alfred Hitchcock uważany jest za najlepszego brytyjskiego reżysera wszech czasów i jednego z najlepszych i najbardziej wpływowych reżyserów w światowej historii kina. Był pionierem suspensu i thrillera psychologicznego. Po sukcesie jego filmów w Wielkiej Brytanii przeniósł się do Hollywood i otrzymał obywatelstwo amerykańskie.
W ciągu 60 lat Alfred Hitchcock nakręcił ponad 50 filmów. Najsłynniejsze tytuły to: "Rebeka" (1940), "Okno na podwórze" (1954), "Północ-północny zachód" (1959), "Psychoza" (1960) i "Ptaki" (1963). Początki w zawodzie reżysera, na początku lat 20. XX wieku, były dla niego jednak nieudane. Dopiero w 1927 roku ukazał się "Lokator" – film o brutalnie zamordowanej kobiecie. To właśnie tutaj po raz pierwszy Hitchcock sam pojawia się na ekranie.
- Ten rodzaj podpisu, jaki on składał w niemal każdym swoim filmie, był bardzo interesujący. Długo wymyślał scenkę, w której się pokaże, trzymał całą swoją ekipę w napięciu, po czym na przykład wchodził do pociągu z ogromną wiolonczelą - mówił w "Kulturze w Radiowej Jedynce" Andrzej Kołodyński, krytyk filmowy i historyk kina.
Aktorzy, jeśli cenili Hitchcocka, to nie darzyli go sympatią. Powód? Często słyszeli od niego pod swoim adresem bardzo ostrą krytykę. Kiedyś Anglik publicznie powiedział nawet, że aktorzy to bydło. – Miał jednak swoich ulubionych aktorów. James Stewart czy Cary Grant cieszyli się jego łaskami - precyzował gość Jedynki.
Bardzo ważną rolę w zawodowej drodze Alfreda Hitchcocka pełniła jego żona, Alma Reville. -To był znakomity fachowiec. We wczesnych filmach, tych brytyjskich, była współscenarzystą. Od niej właściwie zależał również montaż tych filmów. Myślę, że była współodpowiedzialna za całą tę technikę hitchcockowską, polegającą na budowaniu napięcia i suspensu - podkreślał Andrzej Kołodyński.
Od piątku w polskich kinach można oglądać film "Hitchcock" o powstawaniu "Psychozy". W rolę słynnego reżysera wciela się Anthony Hopkins, a jego żonę gra Helen Mirren.
Więcej w nagraniu audycji, którą prowadził Michał Montowski.
pg