To była bardzo żmudna praca. By stworzyć film, musieliśmy mieć nieskończone pokłady cierpliwości – tak o filmie "Świteź" mówi jego twórca, reżyser Kamil Polak.
Dwudziestojednominutowy film powstawał aż siedem lat. Jego premierowy pokaz odbędzie się podczas 61. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.
Animacja to najbardziej czasochłonna forma filmowa. Bywa, że jedno ujęcie trwające kilkanaście sekund, powstaje dwa albo trzy miesiące. – Trzeba mieć do tego bardzo dużą cierpliwość, żyć tym, przetwarzać kolejne ujęcia w wyobraźni – zapewnia gość "Stacji Kultura".
Jakie wrażenia odnosi reżyser przy oglądaniu efektu siedmioletniej pracy? – Za każdym razem, gdy widzę skończony film, odkrywam go na nowo. Zupełnie inaczej go widzę. Dostrzegam zupełnie inne rzeczy, niż w czasie realizacji – przekonuje Kamil Polak.
Film łączy w sobie dwie techniki: tradycyjne malarstwo i formułę 3D. – Film w warstwie wizualnej jest zdecydowanie inspirowany malarstwem realistycznym XIX wieku. Jednocześnie zastosowano tu tak zwany efekt smugi pędzla, czyli ożywienie faktury malarskiej. Wygląda to tak, jakby ktoś malował po postaciach poruszających się w kadrze – wyjaśnia reżyser.
Am
Aby dowiedzieć się więcej kliknij w ikony dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.