O śmierci aktorki poinformował Teatr Rozmaitości. Danuta Szaflarska miała 102 lata.
W radiowej Jedynce mówiła, że przyznanie jej w 2008 roku Złotej Kaczki dla najlepszej aktorki stulecia kina polskiego jest dla niej wyjątkowo cenne, gdyż o nagrodzie zdecydowali widzowie.
Aktorka podkreśliła, że wiele jej poprzednich ról, które określiła jako "granie amantek" nie dało jej satysfakcji. - Człowiek się tylko wdzięczy, mizdrzy, to nic takiego - dodała. Podkreśliła, że bardzo ceni sobie swój epizod w "Pokłosiu" Bogusława Pasikowskiego, gdyż było to "trudne zadanie aktorskie".
Cieszyła się, że "Pokłosie” oburza ludzi, którzy "wyobrażają sobie, że Polacy są idealni, tolerancyjni i tylko ratowali". Przekonywała, że zło wyrządzano Żydom także w wielu innych krajach, jej zdaniem "sytuacja stwarza takie warunki, że człowiek nigdy nie wie, czy nie zrobi czegoś strasznego”.
Danuta Szaflarska wspominała, że skończyła szkołę teatralną i została zawodową aktorką w momencie wybuchu II wojny światowej.
- Czym jest aktorstwo? To bakteria, którą człowiek jest zarażony … Nie, kochana, źle mówię… jeżeli ma człowiek w jakimś kierunku uzdolnienia, jeżeli wybierze sobie zawód, który go interesuje, który kocha, to jest szczęśliwym - tłumaczyła.
Jej zdaniem nie wolno wykonywać zawodu, który się nie lubi, gdyż nie będzie się zadowolonym.
- Jestem osobą szczęśliwą, spełnioną w życiu zawodowym, w życiu prywatnym też. Mam świetne córki, wnuki – podsumowała Danuta Szaflarska.
Danuta Szaflarska w 2007, podczas 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, została nagrodzona wyróżnieniem dla najlepszej aktorki za rolę w filmie "Pora umierać". Na tym festiwalu otrzymała wyróżnienie dla najlepszej aktorki drugoplanowej w roku 1991 (za "Diabły, diabły") i w 1993 (za "Pożegnanie z Marią"). Została nagrodzona Złotą Kaczką 2008 dla najlepszej aktorki stulecia kina polskiego. 8 marca 2008 odsłoniła swoją gwiazdę w Alei Gwiazd, na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi.
Rozmawiała Joanna Sławińska.