Pół wieku temu rozpoczął się podbój kosmosu. Wtedy to na orbicie Ziemi pojawił się pierwszy obiekt zbudowany przez człowieka. Zapoczątkowano “erę kosmiczną”.
Wnętrze Sputnika. Źr. Wikipedia.
W październiku 1957 r. zmieniła się historia świata. Stało się to za sprawą niewielkiego przedmiotu o średnicy 58 cm. Przypominał błyszczącą piłkę o wadze 83 kg, wykonaną z aluminium, wyposażoną w cztery anteny. Najważniejszym elementem tego przedmiotu był nadajnik radiowy. Wydawałoby się, że metalowa kula z radiowym sercem z trudem mogłaby przejść do historii. A jednak – właśnie ona stała się pierwszym sztucznym satelitą Ziemi. W kosmos wystrzelono ją 4 października pod nazwą Sputnik, co po rosyjsku oznacza towarzysza podróży.
Sputnik towarzyszył Ziemi przez trzy miesiące, do czwartego stycznia 1958 r. Krążył po orbicie oddalonej o 250 km od powierzchni Ziemi. Na swojej eliptycznej drodze przemierzał niemal 48 tys. km podczas każdego obiegu naszej planety z prędkością 8 km na sekundę. Jedno okrążenie Ziemi trwało 98 minut. Dwa nadajniki radiowe, które były jedynymi urządzeniami Sputnika, wysyłały sygnał trzy razy w ciągu sekundy przez 22 dni od wystrzelenia satelity – na tyle bowiem wystarczyły baterie srebrno-cynkowe, zasilające radia. Ten czas jednak wystarczył, by częstotliwościom 20 i 40 MHz, na których pracował Sputnik, przysłuchiwali się radioamatorzy z całego ziemskiego globu. Sygnały radiowe, które nadawał “towarzysz podróży” pomogły naukowcom w badaniu gęstości elektronów w jonosferze. Natomiast analiza długości samych impulsów pozwoliła na ocenę temperatury i ciśnienia w przestrzeni kosmicznej.
Międzynarodowy Rok Geofizyki
Historia Sputnika zaczyna się jednak już w 1952 r. Wtedy to Międzynarodowa Rada Nauki (International Council of Scientific Unions) zadecydowała, by ustanowić czas od połowy roku 1957 do końca roku 1958 Międzynarodowym Rokiem Geofizyki. Wiązało się to z cyklem aktywności słonecznej, który w tamtym okresie miał osiągnąć wysoki poziom. W październiku 1954 r. Rada podjęła także decyzję o wystrzeleniu w czasie Międzynarodowego Roku Geofizyki sztucznych satelitów, które pomogłyby stworzyć dokładną mapę powierzchni Ziemi.
To Międzynarodowy Rok Geofizyki zmobilizował wiele państw do udziału w nowych projektach naukowych, mających poszerzać wiedzę o naszej planecie. Biały Dom za rządów prezydenta Eisenhowera ogłosił w 1955 r., że amerykańskim wkładem będzie wystrzelenie stworzonego przez człowieka sztucznego satelity Ziemi. Podczas gdy opinii publicznej pomysł wydał się dziwaczny, dla astrofizyków, geografów, a także dla wojskowych był powodem do euforii – po latach czekania uruchomiono oficjalne wsparcie dla projektu, który miał dostarczyć bezcenne narzędzia badania obszarów ponad najwyższymi warstwami atmosfery. Jednak po kilku tygodniach niemal całe uniesienie opadło... Sytuacja zdecydowanie zmieniła się właśnie w październiku roku 1957.
Tajemniczy twórca Sputnika
W biegu ku gwiazdom wygrało wtedy ZSRR i jego czołowy naukowiec, Siergiej Korolow. To on stworzył misje Spuników, które miały być radzieckim wkładem w obchody MRG. Do osiągnięć Korolowa należy rakieta R-7 (rakieta nośna, zaprojektowana do przenoszenia głowic atomowych – to ona wyniosła Sputnika na orbitę) oraz ciągle aktywny program Sojuz. Oprócz konstrukcji pierwszych satelitów, Korolow był odpowiedzialny również za wysłanie w przestrzeń kosmiczną pierwszego psa, pierwszego mężczyzny, oraz pierwszej kobiety. Jego tożsamość była ściśle tajna, a świat poznał Siergieja Korolowa dopiero po śmierci. O tym, że jest on odpowiedzialny za stworzenie radzieckiego programu kosmicznego, nie wiedziała nawet jego matka.
Sukces Rosjan spowodował zdecydowane przyspieszenie amerykańskiego programu kosmicznego. W grudniu 1957 r. Amerykanie bez powodzenia starali się wystrzelić na orbitę satelitę Vanguard 1. Dopiero 31 stycznia następnego roku z sukcesem wystrzelono próbnik Explorer 1 – pierwszego satelitę naukowego. Kosmiczny wyścig zdecydowanie przyspieszył.
Sputnik 1 zapoczątkował tysiące “technologicznych cudów”, takich jak obserwacje Ziemi w czasie rzeczywistym, dokładne przewidywanie pogody, nawigacja satelitarna czy bezzwłoczna globalna komunikacja. Ponieważ instrumenty badawcze mogły znaleźć się ponad ziemską atmosferą, która pochłania promieniowanie i zniekształca promienie słoneczne, astronomowie mogli nie tylko obserwować Kosmos bez zakłóceń, ale, co więcej, przyglądać się wszystkim długościom fal, od ultrafioletu po promieniowanie X. Rozwój satelitów wpłynął także na przemysł elektroniczny i komputerowy – dawniej duże elementy elektroniczne musiały być zmniejszane na potrzeby misji kosmicznych. Nowe możliwości przesyłania informacji i ich zapisywania stworzyły całkiem odmienne warunki dla rozwoju wszystkich dziedzin nauki. Pytania bez odpowiedzi, nierozwiązane zagadki staramy się dziś rozwikłać gwiezdnymi podróżami liczącymi miliony kilometrów.
Wystrzelenie Sputnika zainicjowało postęp nie tylko naukowy i technologiczny, ale także ten w sferze politycznej. Pokojowa rywalizacja zastąpiła wojenne zamiary. Podczas gdy umieszczenie Sputnika na orbicie było pojedynczym zdarzeniem, zaznaczyło ono początek całej “ery kosmicznej”, której największym przykładem stał się wyścig między USA i ZSRR, a później Rosją. Wyścig ten jednak się nie zakończył, a podbój kosmosu trwa. Plany nowych załogowych lotów na Księżyc wznawiają Amerykanie. Również Japonia uruchomiła własny program kosmiczny – przewiduje w nim budowę bazy na Księżycu. Jak na te wiadomości odpowiedzą Rosjanie, którzy wyścig rozpoczęli? Czas pokaże...
Przemysław Goławski