Śladami Kapuścińskiego

- Reportaż powinien otwierać nas na świat i uczyć czegoś nowego. Ważne też, by nas wzruszał – mówi Bożena Dudko, sekretarz nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.

Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego przyznawana jest co roku, autorowi najlepszego reportażu literackiego, opublikowanego po polsku w formie książki. Do tegorocznej edycji konkursu zgłoszonych zostało 46 tytułów.

Bożena Dudko, sekretarz nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego, wyjaśnia, że wybór najlepszego reportażu, nie zawsze jest łatwy dla członków jury.

- Dzięki temu, że jest to nagroda gatunkowa, w przypadku sporów, członkowie jury, mogą zawsze odwołać się do konkretnych kryteriów – wyjaśnia Bożena Dudko. - Reportaż, to literatura faktu, dlatego autor powinien pisać prawdę. Ważne, by posługiwał się też pięknym językiem  i uczył nas czegoś nowego  – wyjaśnia.

Gość Wybieram Dwójkę dodaje, że członkowie jury zajmują się różnymi dziedzinami sztuki, co pozwala oglądać dany reportaż z różnych punktów widzenia.  - Ważne jest spojrzenie filmowca i radiowca jakim jest Maciej Drygas. Autorki reportaży, jaką jest Małgorzata Szejnert (przewodnicząca). Aspekt międzynarodowości wnosi nam Olga Stanisławska, która z punktu widzenia Paryża czyta te książki. Anders Bodegard jest natomiast znakomitym krytykiem literackim, tłumaczem a także ambasadorem kultury polskiej w Sztokholmie – dodaje Bożena Dudko.

W marcu poznamy dziesięciu nominowanych do nagrody (wybranych z 46 tytułów zgłoszonych do konkursu), w kwietniu pięciu finalistów, a 12 maja laureata.

Na zwycięzcę czeka 50 tys. zł. W przypadku, gdy nagroda zostanie przyznana autorowi zagranicznemu uhonorowany zostanie też tłumacz książki na język polski (otrzyma 15 tys. zł).

W zeszłym roku laureatem nagrody został francuski reporter Jean Hatzfeld za książkę "Strategia antylop" wydawnictwa Czarne. Nagrodzony został także tłumacz zwycięskiej publikacji - Jacek Giszczak.

Aby dowiedzieć się więcej na temat nagrody, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie Posłuchaj po prawej stronie.

(mz)